Menu Zamknij

Najpierw pytanie o stan szczęścia i odpowiedź

Zdanie zakończone pytajnikiem

Jak duże znaczenie ma w życiu to, o co i jak pytamy? Jak ważne jest pytanie o stan naszego szczęścia i radości? Ze zdania zakończonego pytajnikiem, możemy uformować narzędzie, które zdolne jest przenosić góry, więc..

Powiedzmy: „Ta góra powinna stać w innym miejscu.” Życiowych zmian potrzeba nam bez liku. Niektóre są wymuszone. Innych dokonujemy gdy dotrze do nas świadomość konieczności zmian. Jeszcze inne realizujemy z wrażliwości i chęci, czegoś innego.

Oceniając nasze doświadczenia, a każde, jest jakąś zmianą, posługujemy się pytaniami. Myślenie człowieka sprowadza się w dużym stopniu do zadawania pytań i udzielania na nie odpowiedzi. Dlatego tak ważne jest, umieć je zadawać.

Trening zadawania pytań

Sprawując kontrolę nad zadawaniem pytań, możemy wiele osiągnąć (przenieść, niejedną przysłowiową „górę”). Aby zadać pierwsze pytanie, trzeba się obudzić. Chociaż od razu należy to powiedzieć, że niektórzy ludzie zadają pytania podczas snu, a raczej uzyskują we śnie potrzebne odpowiedzi. Ważne jest pytanie, jakie zadajemy sobie tuż przed zaśnięciem.

Inni, uzyskują odpowiedzi na pytania, których w sposób najbardziej nam znany po prostu nie zadają. Są w medytacji i w połączeniu z Nieznanym, prowadzą dialog pytań i odpowiedzi.

Ci, którzy ów dialog poszerzyli o życie w jaźni, odpowiedź na nurtujące pytania mogą odnaleźć we własnym ciele, w okolicznościach i wydarzeniach dnia codziennego i w jeszcze innych tym podobnych projekcjach odpowiedzi, jak napisałby Arnold Mindell, projekcjach śniącego ciała.

Pytania w stanie alfa

Pytania na jawie używają racjonalnego umysłu, jego stanu beta. Dla wspomnianej medytacji charakterystyczny stan umysłu to alfa. Im bardziej się w nim zagłębimy, tym więcej doświadczymy wewnętrznego uspokojenia.

Stan alfa jest udziałem człowieka także w trakcie przejścia z poziomu teta, czyli poziomu snu, w poziom beta, działania na jawie. Skoro w stanie alfa, możemy doświadczyć odpowiedzi z innego, z dużym prawdopodobieństwem ogarniającego i porządkującego nasze życie wymiaru, użycie pytań, powinno nastąpić właśnie w momencie przebudzania się. Ćwiczenia umysłu dla zadawania właśnie takich pytań wskazuje m.in. Jose Silva w książce „Metody kontroli umysłu”.

Takie zadanie pytania to bardzo indywidualne doświadczenie. Więcej możemy powiedzieć o pytaniach, które zadajemy sobie w stanie jaźni. Z tych pytań, być może skonstruujemy to, które najtrafniej będzie zadać w stanie alfa.

Pytanie o stan szczęścia i radości w stanie jaźni

Według wiedzy na temat kwantowej świadomości, poranek związany jest z łączeniem się wszędzie wędrującej świadomości z naszym ciałem. Zaczynamy odbierać naszą osobę jako materialną i korzystać z naszych myśli, świadomie korzystać z mózgu.

Nasz stan ma olbrzymi wpływ na to, jaką „robotę” wykona dla nas, ale i dla całego świata (w dosłownym tego znaczeniu) świadomość. Co dokładnie opisała w książce „Sekret” Rhonda Byrne. To jak się czujemy, jakie mamy emocje, nasz stan, staje się wieżą transmisyjną wysyłającą i przyciągającą fale (wydarzenia, doświadczenia) podobne.

Dlatego druga wskazówka dotycząca pytań brzmi: najpierw zapytaj się o swój stan. Oczywiście, można to pytanie zadać na wiele sposobów. Jednak właśnie w tym miejscu, warto przytoczyć znaną prawdę, że ten lepszą dostanie odpowiedź, kto zada lepsze pytanie.

Pytajmy pozytywnie!

Nie pytajmy, „jaki jest nasz stan?”, bo odpowiedź może być zła. Mogliśmy zarwać noc, mogła nas boleć głowa, nie wyspaliśmy się, przeżywamy złe chwile. Nie pytajmy od razu, „czy jestem szczęśliwa(-y)?”, bo nasze emocje „na wstępie” mogą zakładać nam klapki na oczy. Najpierw zacznijmy postrzegać sytuację tak, by pytaniem „strzelić do celu”.

Uczuciom i nastawieniom emocjonalnym znajdźmy właściwe miejsce, ale na końcowym, a nie początkowym etapie procesu myślowego, polegającego na formułowaniu pytania.

Pytajmy, by odpowiedź była nośnikiem pozytywnych uczuć. Nasz umysł, nasza wieża transmisyjna, wyśle w przestrzeń falę odpowiedniej częstotliwości, która wzbudzi podobnej częstotliwości falę zwrotną, ku nam. Nie pozostawiajmy tego procesu przypadkowi! Zadajmy umiejętnie pytanie o stan szczęścia i radości.

Zanim zadamy pytanie, poznajmy nasze pozytywne cele. Czy o nie właśnie pytamy? Urodziliśmy się, by żyć w szczęściu i miłości. Dlatego pytajmy o te właśnie stany.

Pytanie o stan szczęścia i radości presupozycją

Pierwsze pytanie, mogłoby brzmieć: „Kto i co wprawia mnie w stan szczęścia i radości?” Może to być stan szczęśliwości. Pytanie powinno mieć zdrowe presupozycje, a więc przekaz utajony, niewidoczny gołym okiem. Uczmy się go spreparować tak, by działał na naszą korzyść.

Zastosowanie spójnika łączącego „i” będzie dużo lepszą alternatywą niż spójnika rozłączającego „lub”. W tym drugim przypadku wyłączymy kogoś lub coś z ich mocy wprawiania nas w stan szczęścia i radości.

Pytanie sformułowane wydaje się lepsze od pytania: „Co mnie w życiu uszczęśliwia?” Dlaczego? To buduje stan bierności, stan zdysocjowany, jak powiedzieliby znawcy NLP. Jakbyśmy patrzyli na siebie z zewnątrz, nie będąc w pełni obecnym w stanie szczęścia i radości.

Po zadaniu pytania: „Kto i co wprawia mnie w stan szczęścia i radości?” doświadczyć możemy działającego rezonansu, w którym obiekt przez nas upatrzony już drga, a częstotliwość tych drgań wprawia nas w stan doświadczanego szczęścia.

Podobny efekt może zainicjować pytanie: „Kto i co czyni mnie teraz szczęśliwym i radosnym”. Ostatnie wyrazy tego zwrotu mają formę dokonaną, co może od razu mieć swój pozytywny oddźwięk odczuwany w naszych „kościach” (ciele), w przypływie przyjemnej energii.

Rzeczywistość ciągle knuje, abym był szczęśliwy

Ale hola, hola, .. wprawia, czyni, wpływa to czysta mechanika. Świat ruchu, działania i sprawiania. A przecież my możemy nie być pasjonatem smarów i silników w warsztacie samochodowym, tylko zapachu kwiatów w pięknym ogrodzie. Biorąc pod uwagę nasze dominujące modalności życia, możemy odnieść się pytaniem do naszych uczuć, zmysłów, nie tylko myśli, ruchu i działania.

Pytanie: „Co odczuwam teraz jako szczęście i radość?” może być ciekawym pytaniem z nutką dwuznaczności i wywoływanego transu a pytanie: „Którym zmysłem odczuwam teraz szczęście i radość?” może zamienić nas w prawdziwego łowcę nagród. Edward de Bono w książce „Naucz się myśleć kreatywnie” nazwałby takie pytanie „zarzucaniem wędki”, lub pytaniem „na rybkę”.

Wypowiadając pytanie na głos lub/i pisząc je na kartce papieru użyjemy szerszego frontu naszych zmysłów, wprowadzimy więcej potwierdzających informacji do naszego mózgu, budzących pożądany stan.

Utajone pytanie o stan szczęścia – ciąg dalszy

Pytanie możemy zadać w intonacji zdania pytającego, bo przecież ma „pytajnik” na końcu. Ale, nie przejmując się tym znakiem interpunkcyjny i jego intencją, możemy wypowiedzieć pytanie w intonacji zdania stwierdzającego. Takie działanie perswazją względem siebie może dobitniej przekonać nas o istniejących powodach naszego stanu szczęścia i radości.

A skoro one istnieją, to można przejść od razu do działania i pytać: „Jak mogę rozkoszować się moim szczęściem i radością?” To pytanie presuponuje, że powód naszego szczęścia i radości istnieje. Nie jest to już tylko przekonanie a pewność. A pewność i wiara „góry przenoszą”.

A skoro jeszcze o utajonych treściach mowa, to samo pytanie o stan szczęścia i radości może sugerować jego poszukiwanie, tak jakby go jeszcze nie było. Może więc lepiej pytania nie zadawać a skupić się na urojonym (nierzeczywistym, ale pożądanym) lub rzeczywistym (spowodowanym nawet najmniejszym powodem) stanie szczęścia i radości i tak w nim trwać, w wyobrażeniu, medytacji, ciszy.

Po takim seansie, także potem (wracając do pytań) łatwiej zadać pytanie, gdyż jakby dosłownie wyrósł nam przed oczami cel, do którego zmierzamy.

Pytanie o stan szczęścia inicjuje powtarzalność

Zadając pytanie o stan szczęścia i radości zauważymy, że ciśnie nam się na usta także w innych porach dnia, nie tylko o poranku. Zaczyna działać jako Wybiórczy Układ Aktywacyjny, o którym pisze Anthony Robbins w książce „Obudź w sobie olbrzyma… i miej wpływ na całe swoje życie – od zaraz!

Wybiórczy Układ Aktywacji działa. Skupiając się na jakimś doświadczeniu, sprawiamy, że mamy go coraz więcej, mnożymy go w naszym życiu. Dlatego tak ważne jest, aby pytania zadawać z pozytywnym końcem, odpowiedzią, która dodaje nam sił, wyobrażeniem, które przyciąga stan. Także, aby ten optymizm mieć w nawyku.

Wielokrotność metapozytywnego myślenia

Tony Buzan w książce „Potęga umysłu” przestrzega przed nawykiem metanegatywnego myślenia. Myślenia, które staje się atrakcyjne dla mózgu i zasila go w najróżniejszy sposób. Wtedy w drobnym niedopowiedzeniu doszukuje się ucieleśnionej wizji ataku na własną osobę, aby stać się ofiarą i móc wpaść w „ulubioną” przez taki mózg furię.

Zadając sobie pytanie pozytywne, Wybiórczy Układ Aktywacji pozwala nam dostrzegać i doświadczać coraz więcej powodów naszego stanu bycia szczęśliwym i radosnym. Ów stan wykracza poza ten, w którym to leżymy smacznie w ciepłym łóżeczku o poranku. Zmieniając miejsce naszej lokacji, raz to raz, powraca do nas zadane pytanie o stan szczęścia i radości, odkrywając kolejne powody bycia szczęśliwym. Szczęście mamy w nawyku i to jest metapozytywne myślenie.

Szczęście na zawsze

Możemy używać tego narzędzia świadomie, włączając w danej lokacji i w danym czasie przysłówek „teraz”. „Kto i co wprawia mnie teraz w stan szczęścia?” To ciekawy manewr budowania pytania. Nie tylko dlatego, że odwołuje się do naszej linii czasu.

Idąc na krótko dalej tym wątkiem, możemy zmieniając okolicznik czasu użyć pytania w nowych sytuacjach. Gdy planujemy strategię, a więc nawyk metapozytywnego myślenia na daną okoliczność, możemy pytać: „Kto i co wprawiało mnie w stan szczęścia.. w przeszłości, w tym i w tym miejscu, przedsięwzięciu..” Po to, aby ową pozytywną transmisję naszych fal powtórzyć.

Pytanie: „Kto i co wprawi mnie w stan szczęścia?”, teraz, jutro, w Nowym Jorku czy w Nowym Sączu, gdy moja stopa nadepnie Wielki Kanion czy może ulicę w Kamionce Wielkiej, możemy rzutować nasze przyszłe emocje i oczekiwania, podejmując potem trafniejsze kroki, które przyniosą nam stan szczęścia i radości.

Pytanie o stan szczęścia nie ma ograniczeń

W użyciu słówka dodatkowego ˜„teraz” i innych tego typu, wiąże się kolejna właściwość pytania. Pytanie może mieć charakter pytania otwartego lub zamkniętego, w jej dwóch skrajnościach i wiele charakterów pośrednich między nimi.

Pytanie: „Kto i co wprawia mnie w stan szczęścia” ma charakter otwarty. Możemy tu zmieścić każde odniesienie dla naszej szczęśliwości. „Kto i co wprawia mnie teraz w stan szczęścia?” zamyka nasze doznania do rzeczywistości widzianej „tu i teraz”. I jedno (otwarte) i drugie (zamknięte) będą miały swoje uzasadnione zastosowanie w określonych sytuacjach.

Możemy otworzyć się na szczęście, że jest Wielki Kanion, który możemy jeszcze w życiu zobaczyć. Możemy cieszyć się szczęściem chodzenia po ulicach Kamionki Wielkiej. Stan naszego szczęścia i radości nie zależy od okoliczności zewnętrznych, ale od tego, jak interpretuje je nasz mózg.

Leżąc w łóżku, zaraz po skontaktowaniu się z naszą świadomością, zadając pytanie zamknięte, możemy poczuć błogi stan związany ze wszystkim, czego doświadczamy w naszej sypialni. Zadając pytanie otwarte, możemy zawędrować do czekającego nas działania, planu na dany dzień, słońca, które dopiero ujrzymy.

W pytaniu otwartym możemy odnosić się do źródła naszego szczęścia i radości, które było, jest i zawsze będzie, a więc sięgać głęboko w warstwy naszego doświadczenia. W pytaniu zamkniętym, dokonujemy bardziej powierzchownej retrospekcji życia skupiając się na tym, co się najogólniej mówiąc, materializuje.

Silnik, który zawsze zapali

Nie trzymanie się kurczowo raz sformułowanego pytania stanowić może antidotum nie tylko na nudę. Raz i drugi modyfikując pytanie, budzimy je do życia na nowo, wyzwalając w nim siłę sprawczą skutecznego przywołania naszego stanu szczęścia i radości.

Dzięki komu i dzięki czemu czuję się szczęśliwy i radosny?” Pytanie zawiera już afirmację szczęścia, w ostatnich wyrazach: „czuję się szczęśliwy i radosny”, co mózg odbiera za prawdę. Także słowo „dzięki” ma już znamiona „dziękczynienia” i wdzięczności za stan, który już ma miejsce.

Stan, który nazwać można koronnym. Do uzyskania którego nie potrzeba naszej walki i naszego wysiłku, ale że jest on raczej początkiem i punktem wyjścia naszej aktywności i działania. Wtedy, jak to się mówi „nadajemy na właściwych falach”.

Transmisja uzdrawiania

Zacznijmy więc najpierw dbać o swój stan. Użyjmy pytania i własnej wokół niego obróbki dla osiągnięcia tej zdolności nadawania uzdrawiających fal, wskroś wszystkiego i na wszystko. To jest nasz stan szczęścia i radości, czyż nie?

..i jeszcze jedna uwaga na zakończenie. W stanie szczęścia i radości nasze siły witalne są większe a układ odpornościowy sprawniejszy. Dlatego warto ów stan w sobie pielęgnować. To nasza odpowiedź.

Maciej Kolomski

Bibliografia

  1. Anthony Robbins „Obudź w sobie olbrzyma… i miej wpływ na całe swoje życie – od zaraz!”, Wydawnictwo Studio Emka, Warszawa 1995
  2. Biblia”, Wydawnictwo M, Kraków 2017
  3. Jadwiga Małgorzata Rakowska „Sen odnajdziesz w ciele”, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1990
  4. Arnold Mindell „O pracy ze śniącym ciałem”, Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa 1991
  5. Johannes B.Lotz „Wprowadzenie w medytację”, skrypt 1973
  6. Jose Silva „Metody kontroli umysłu”, wydanie skryptowe
  7. Dr Danuta Adamska-Rutkowska „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce”, Studio Astropsychologii, Białystok 2018
  8. Rhonda Byrne „Sekret”, Nowa Proza, Warszawa 2010
  9. Tony Buzan „Potęga umysłu”, MUZA SA, Warszawa 2003
  10. Shlomo Vaknin „Biblia NLP”, Wydawnictwo Helion, Gliwice 2010
  11. Edward de Bono „Naucz się myśleć kreatywnie”, Wydawnictwo Prima, Warszawa 1995

Zaktualizowano: 16 marzec, 6 kwiecień 2021 rok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *