Menu Zamknij

Chreod myśli i emocji – buduj relację!

Poprzednie artykuły kategorii „Ruch na powietrzu” skłaniają do konkluzji stanowiących punkt wyjścia kolejnych rozważań. Jakkolwiek patrząc na genezę tego zjawiska (patrz recenzja „Wolność od czasu – przyczyna konfliktu psychologicznego”) jesteśmy uwikłani w chreod myśli i emocji. Chreod, to pewna ścieżka rozwoju, skanalizowana ścieżka zmian.

Takiego ujęcia pojęcia chreod doszukać możemy w książce Ruperta Sheldrake „Nowa biologia”. Przedstawia ona m.in. genezę rozwoju człowieka w postaci działania pól morficznych. Myśli i emocje to tylko fragmenty całości składające się na istotę ludzką, jednak ze sobą nierozerwalne, można by powiedzieć współbrzmiące. Warto poświęcić uwagę tej niesamowitej relacji.

Żyjemy przecież dla pozytywnych emocji, a myśl warunkująca ten zasadniczy sens naszego życia, dobrze byłoby aby poprzedzała działanie, raczej wzbudzała nasz dobry stan a nie na odwrót (patrz artykuły „Najpierw pytanie o stan szczęścia i odpowiedź” i „Spoglądając w lustro i miłość”).

Chreod myśli i emocji autorstwa Adama i Ewy

Chcąc dobrze się czuć, wykształciliśmy naszym myśleniem i doświadczaniem wzorce działania, pozwalające na osiąganie tego celu. Celem są emocje i uczucia, póki co, traktując te terminy jako wyrażające to samo (dla zainteresowanych – w książce Alexandra Lowena „Duchowość ciała” autor odróżnia i definiuje te pojęcia odmiennie).

Nie sposób od razu nie nawiązać do historii ludzkości opisanej w Biblii. Adam i Ewa wygnani z ogrodu Eden używają od tego czasu swojego umysłu, aby chociaż trochę czuć się lepiej, bo tak, jak w Raju już czuć się nie mogą. Można powiedzieć, że chreod myśli i emocji to nasza jedna wielka kompensacja utraty pierwotnej relacji z Bogiem.

Myśl wychodzi przed szereg

Człowiek zaczyna kształtować wzorce postępowania, zagęszczać je wokół siebie. Skoro „pierwszym dokonaniem musi być myśl” jak pisze Napoleon Hill w książce „Myśl! .. i bogać się”, wzorce służące naszym dobrym emocjom pojawiają się najpierw w naszych umysłach. Tylko czy korzystamy z nich w sposób świadomy i refleksyjny, czy może automatyczny?

Wielowiekowy zasób myśli i doświadczeń, schematów postrzegania rzeczywistości, myślicieli i praktyków, ludzi poprzednich epok wisi nad każdym człowiekiem niczym chmura, a może „śniące ciało” jak to ujmuje Arnold Mindell w książce o podobnym tytule. Z chmury pada duży lub mały deszcz, psychologia osiągania sukcesu, zdrowia, narzędzia NLP (neuro-lingwistycznego programowania) i inne. Bardzo poczytna książka Rhondy Byrne „Sekret” poświęcona jest celowi, poczucia się najpierw dobrze, wprawiania się w stan szczęścia i miłości, aby być właściwą wieżą transmisji dla siebie i innych, dla wszelkiego następującego po nim czynu i doświadczeń.

Warunkiem tego aby dobrze się czuć jest zdrowie. A podłożem chorób jest zazwyczaj stres. I tutaj także, idąc za przekazem broszurki „Sposób na nerwy, stres” autorstwa Zygmunta Więcka i Adama Jawińskiego, podstawowym warunkiem oswobodzenia się z tego niechcianego stanu jest przemyślenie sytuacji. Tego, jak nasz mózg myśli i „przerabia” sytuację stresogenną. Znów myśl wychodzi przed szereg w chreod myśli i emocji.

Chreod myśli i emocji jak torpeda

Sęk w tym, że jest jakiś schemat postrzegania rzeczywistości, z którym należy dawać sobie radę. Trzeba go najpierw zidentyfikować. Potem drogą myślenia i działania zmienić, aby przynosił spodziewany efekt, poczucie zdrowia i szczęścia. Zazwyczaj jednak żyjemy schematem, korzystając niejako z „gotowca”, nie patrząc nawet, skąd tego „gotowca” mamy.

Edward de Bono w książce „Naucz się myśleć kreatywnie” mówi tak: „Umysł dąży do rozpoznania wzorca, zaprzestania myślenia i rozpoczęcia działania”. Rozpoznanie wzorca to nie to samo, co jego modyfikacja. Umysł szuka „jak działać” a potem „odpala torpedę działania”. Modyfikacja wzorców to dzieło dla mniej licznych.

Dlatego ci, którzy bazują na lenistwie ludzi w tym względzie (myślenia – przyp.) tak łatwo gromadzą bogactwa i władzę. Budują wzorce, łatwo rozpoznawalne dla mózgu, które skracają czas rozpoznania a przyspieszają reakcje działania.

W gąszczu niechcianych wzorców

Życie na kredyt

Młodzi ludzie występujący w reklamie produktów w otoczeniu pełnego spełnienia życia. Wzorzec, jak można żyć. Czy młody człowiek, gdy widzi takie obrazy może myśleć, że jego droga do wygody życia będzie trwała 40 lat i cel zostanie osiągnięty po 70-ce? Dzisiaj te obrazy telewizyjne i internetowe kształtują wzorce. Kiedyś można było zobaczyć taką sytuację może za sprawą młodego księcia w pięknym zamku, a te sytuacje jak wiemy, były nieliczne.

Dlatego, nie czekając, nie próbując zbytnio koanu „drogi”, kuszony szybkim efektem życia w pełnej wygodzie, młody człowiek korzysta z kredytu. Zaciąga dług, żyje w długu i stresie jego spłacania. Jest łatwym kąskiem dla kolejnych tzw. wzorców postępowania, bo przymuszony do spłacania kredytu. Gorzej, jeśli realizując podobny scenariusz życia docelowego, wstępuje na równie szybką drogę krętactwa, oszustwa, kradzieży, przestępstwa, licząc na brak konsekwencji swojego czynu.

Rządy krajów udzielają wsparcia ludziom młodym, zwalniając ich z podatków, udzielając chętniej dotacji, ułatwiając im start w gospodarkę. Po części dlatego, że są dużym potencjałem dla kredytów i wszelkiego kupowania. Nie jest nim przecież 70-latek, który już dostrzegł, że więcej rzeczy, nie znaczy lepiej. W ten sposób wzorzec ulega utrwalaniu.

Monouprawy rolników

Ten wzorzec widoczny jest także w pracy rolnika, który uprawia jeden rodzaj roślin na wielkim polu. Maksymalizuje zysk, który może mu dać rynek. Aby tego dokonać stosuje syntetyczne pestycydy i nawozy, żeby ochronić uprawę przed szkodnikami, którym właśnie dał duże pole rozwoju. Ponadto, gdyby wprowadzał różnorodność i rozdrobnienie upraw nie mógłby wjechać na pole maszyną. Jego praca, aby osiągnąć zysk wydłużyłaby się i stała się żmudną.

A przecież nikt dzisiaj nie chce brać na swoje barki wyroku za nasz grzech pierworodny: „.. przeklęta będzie ziemia dla czynu twojego; w pracach jeść z niej będziesz po wszystkie dni żywota twego. Ciernie i osty rodzić ci będzie, a ziele będziesz jadł ziemi. W pocie oblicza twego będziesz pożywał chleba..” Co raz mniej też tego biblijnego oczekiwania, które zawarł w książce „Duch pracy ludzkiej” Stefan Kardynał Wyszyński, że praca udoskonala człowieka i dzieło.

Ciążą nam nowe automatyzmy. Kojarzenie osiągnięcia oczekiwanych emocji z kluczową rolą pieniądza, nie pracy. Także, poczucia własnej wartości młodego człowieka poprzez szybkie odnalezienie swojego miejsca wśród rówieśników jeżdżących najdroższymi i najszybszymi samochodami. Uwspółcześniony chreod myśli i emocji.

Transport i przemieszczanie się

Wpisuje się w niego także ów pęd do podróżowania i wakacji w prestiżowych zakątkach świata. Także rozwoju wielonarodowych biznesów. A wszystko to łączy rozwój środków transportu. Nie mówimy tu o nauce jazdy konnej, ale o samolotach, które potrzebują przestrzeni w powietrzu i nowych lotnisk, więc trzeba wypchnąć ptactwo z ich pobliża, wykarczować kolejną polanę i las.

Mówimy tu także o nowych drogach dla samochodów, liniach kolejowych, tunelach, przekopach i siatkach blokujących migracje zwierząt za pożywieniem lub cmentarzyskach małych istot nie nadążających uników przed coraz bardziej rozpędzaną maszyną. Wzorem naszego postrzegania stał się rozwój, jednak jednocześnie dewastacja naturalnego środowiska. Czy to jest mądra ekonomia? Czy to jest nasza ekonomia czy może jej autorem jest krwiożerczy (dosłownie, patrząc na uśmiercone zwierzęta na drogach) Smok gospodarczy (patrz artykuł „Odmrażanie gospodarki czy smoka?

Transport i jego infrastruktura wydaje się rozwijać według zasady „citius, altius, fortius”, czyli szybciej, wyżej i mocniej, etycznej normy walki autorstwa Pierre de Coubertina.

Chreod myśli i emocji w idei olimpijskiej

Idea Coubertina, jeszcze na początku XIX wieku określała wartości dla sportu. „W życiu ważny jest nie triumf, lecz walka. Istotną rzeczą jest nie zwyciężać, lecz umieć toczyć rycerski bój”, możemy przeczytać w albumie „Od Aten do Sydney 2000” Jana Lisa i Tadeusza Olszańskiego. Czy to jednak rycerski bój, gdy po każdej olimpiadzie ilość afer tzw. dopingowych wywołuje zamęt w głowach i pomieszanie wyrażające się pytaniem: „To w końcu kto jest zwycięzcą?”.

Czy to jest rycerski bój, gdy z uwagi na komercyjny charakter igrzysk powstają na ich potrzeby całe miasteczka, które potem opustoszałe popadają w ruinę, jednocześnie na zawsze w ruinie pozostawiając tam niegdyś tętniącą życiem przyrodę?

„Toczyć rycerski bój” może kojarzyć się z koanem „drogi”, także etosem pracy we wspomnianej książce Stafana Kardynała Wyszyńskiego. Jednak, szybciej można osiągnąć cel stymulując nerwy mięśni do działania za pomocą wyspecjalizowanych w tym względzie urządzeń (trening EMS). Wyżej można skoczyć, z pomocą dozwolonego środka spreparowanego w laboratorium chemicznym. Mocniej można zadać cios, najlepiej tak mocno, aby przeciwnik już się nie podniósł. Wzorzec, który tłumaczy tak dynamiczny rozwój tzw. sportów walki (MMA) i ich oglądalności.

.. i sporcie

To nie jest też „rycerski bój”, gdy pędzący bolid formuły 1 z prędkością 300 km/h wydaje ryk mrożący krew w żyłach nawet lwa, truje powietrze niebotyczną (dosłownie) ilością spalanego paliwa, po „pięknym”, jak to ujmuje komentator telewizyjny torze, zbudowanym na wyspie, teraz wyspie z betonu.

Sport, szczególnie ten agresywny, pędzący po nagrody wiąże się w większości dyscyplin ze szkodliwymi, sumującymi się przeciążeniami i mikrourazami narządów ruchu, szczególnie kręgosłupa. „Sportowe urazy kręgosłupa” autorów: Ted A.Lennard, H. Mark Crabtree przedstawia całe spektrum tego problemu. Jak pisze w przedmowie do tego wydania książki Artur Dziak „żadne leki, ortezy, ćwiczenia nie są w stanie zabezpieczyć kręgosłupa” przed urazami w sporcie.

Zwycięzca z laurem olimpijskim na szyi, dzisiaj pozostawia za sobą miliony tych, którym się nie udało. Którzy mieli mniej szczęścia, talentu, determinacji a którym pozostał ten chory kręgosłup, ból obciążający też podatników i system opieki zdrowotnej.

Może w sporcie jest „szybciej, wyżej i mocniej”, ale jest też nie piękniej, nie zdrowiej i nie bezpieczniej.

Chreod myśli i emocji jako kula z równią pochyłą

Schemat postrzegania i rozpoznawania wzorców, chreod myśli i emocji można ująć w model kuli na czubku równi pochyłej.

Chreod myśli i emocji 01 | Pasja Ruchu
Chreod myśli i emocji

Aby myśl znalazła swoje ujście w emocji, wystarczy jedynie ową kulę wyprowadzić ze stanu początkowej równowagi. To zadanie wydaje się być zlecone dla naszego myślenia, umiejętności zainicjowania postrzegania i formułowania myśli. Najpierw. To kłóci się nieco z wzorcem dzisiejszego działania, gdzie wymaga się od menedżerów, kierowników, liderów szybkości podejmowania decyzji, lotności, skuteczności tej napełniającej kieszenie.

Lepiej, aby wzór preferował raczej myślicieli, ludzi, którzy kształcą się w umiejętności właściwego postrzegania a dopiero potem kreowania wydajności. Dzięki temu osiągają równowagę działania i nie łamią gałęzi drzewa życia (patrz artykuł „Ruch na powietrzu – kwiecień 2021”).

Zanim konkretną emocję osiągamy, zanim stoczymy na nią kulę działania, pomyślmy.

Wprawiając kulę w ruch

Bardzo szybkie auto

Chcę mieć ten najszybszy samochód w mieście i pokazać się ludziom. Tylko, że na skutek rosnącej ilości ludzi tracących życie w wypadkach samochodowych, dopuszczalną prędkością stało się 50 km/h w terenie zabudowanym. Po co więc mój kredyt i wydatek na samochód, który rozwija niebotyczną prędkość 200 km/h?

Moje popisy oznaczają naruszenie prawa, za co idzie się za kratki. Cierpią na tym moi bliscy. A jeśli zabiję na ulicy człowieka? Czy moje emocje, które tak bardzo chciałem mieć nie będą zatruwać mi reszty życia wyrzutami sumienia? Ruszyć kulę w kierunku tych emocji? Czy moja wartość w oczach innych mierzona jest w kilometrach na godzinę?

Wyjałowiona gleba

Stosując monouprawy zarobiłem na sprzedaży ziemniaków i kukurydzy niezłe pieniądze. Gleba jest jednak wyjałowiona i zatruta pestycydami i sztucznymi nawozami. Co roku mam pieniądze, rozwijam się, kupując nowe maszyny rolnicze, znoszące jak kury złote jajka, tylko, że trochę to pomyliłem z ołowiem, który wsiąka ze spalin do roślin, które potem wspólnie z sąsiadami zjadamy.

Stosując jedną uprawę na dużym polu daję warunki rozprzestrzeniania się chorobom i szkodnikom. Stałem się ich producentem, także dla tego sąsiada, któremu wyrządzam tyle krzywdy.

On stosuje różnorodność uprawianych roślin. Każdy z gatunków, którymi się zajmuje pobiera z gleby inne i wzbogaca ją w odmienne składniki. Chorób i szkodników praktycznie nie ma. Wykorzystuje wiedzę na temat wzajemnego oddziaływania roślin, owadów, zwierząt dobierając sąsiedztwo tak, by mogły one na siebie wpływać korzystnie.

Mój sąsiad czuje się lepiej ode mnie chociaż chodzi w bardziej zniszczonych ode mnie portkach.

Nokaut

Znany zawodnik sztuk walki odniósł olbrzymi sukces zdobywając mistrzowski pas. Staje się medialnym bohaterem. Udziela licznych wywiadów. Telewizja inicjuje telekonferencje idola z dziećmi. Jedno z nich pyta mistrza: „Czy nokautując przeciwnika myśli Pan o tym, że robi mu krzywdę, że może doznać poważnego urazu?”. Mistrz tylko przez chwilę konstatuje pytanie i natychmiast odpowiada: „Nie. Nie myślę.”, ale zaraz dodaje: „To jest taki sport”.

Dziecko wrażliwe i empatyczne. Dla sportowca, bicie po głowie i twarzy przeciwnika to sport. Ale to także jego szef. Dający mu pieniądze. Płacący mu za to, aby nie był wrażliwy, nie czuł empatii. Bo wtedy, jego cios byłby osłabiony i już nie tak skuteczny.

Czy można się dobrze czuć w tej niewoli? W tym przymusowym zamknięciu? Czy kula musi spadać aby niszczyć czyjeś życie, zdrowie, wywoływać cierpienie? Aby osiągać sukces naprawdę konieczne jest świadome zawężanie postrzegania? Czy to jeszcze jest sukces?

Chreod myśli i emocji w równowadze

Wydaje się słusznym, traktować sukces, jako ekologię pozyskiwanych emocji z wszystkimi warstwami myślenia i doświadczenia.

Chreod myśli i emocji - równowaga | Pasja Ruchu
Chreod myśli i emocji – równowaga

Dla przedsięwzięcia takiego jak olimpiada letnia jej przeprowadzenie w dobie rozprzestrzeniania się pandemii, w konflikcie ze znaczącą częścią społeczeństwa obawiającego się wzrostu zachorowań i śmiertelności nie jest ekologiczne. Zresztą już od pewnego czasu rozmach igrzysk olimpijskich, kłóci się z częścią lokalnych interesów, głównie ochrony środowiska. Wydaje się, że idea olimpijska, podobnie jak inne wzorce, które rozpoznaje nasz mózg wymagają weryfikacji.

Skąd czerpać natchnienie dla nowych wzorców?

TEFCAS – chreod myśli i emocji – weryfikacja

Czytając wnioski z dialogu Krishnamurtiego i Bohma zawartych w książce „Wolność od czasu”, cokolwiek byśmy nie zrobili, pozostaniemy w tym samym statusie niewolników myśli i czasu, pozostaniemy poza Rajem. Warto jednak, za namową Edwarda de Bono używać mózgu i myśli, chociażby po to, aby sięgnąć być może tam, gdzie wzrok na razie nie sięga.

Możemy poszukiwać najpierw równowagi działania dla naszych dobrych emocji. Dobrym przykładem może by zastosowanie formuły TEFCAS opisanej przez Tony’ego Buzana w książce „Potęga umysłu”. TEFCAS to procedura na którą składają się następujące kroki: próba, wydarzenia, wnioski, korekta, kontrola i sukces.

Poszukując równowagi i ekologii analizujemy nasze działania w każdej z warstw myślenia i doświadczenia. I tak, nasza fabryka, którą założyliśmy będzie zarówno nowym środowiskiem dla mieszkańców, będzie zachowaniem jej pracowników i naszym. Będzie także kopalnią wiedzy i umiejętności, także wartością, dającą może pracę mieszkańcom jej pozbawionym. Może także zanieczyszczać pobliską rzekę i tworzyć smog, co może się kłócić z misją niesienie życia.

Temu podobną analizę należy przeprowadzić w stosunku do tego co robimy. Czy nasz uśmiech nie przysłania czyjegoś dramatu? Należy szukać nowych rozwiązań, które będą ekologiczne w całym chreodzie myślenia i doświadczenia. Zawsze istnieje pokusa czegoś poświęcenia. Może czystości środowiska dla zysku pieniędzy. Może mózgu przeciwnika w walce bokserskiej dla sławy, pieniędzy, kariery. Właśnie dlatego taką analizę należy przeprowadzać.

Chreod myśli i emocji z Edenu

Możemy obserwować już znane wzorce, ale nie stworzone przez umysł ludzki. Doskonałość wzoru naturalnych siedlisk roślinnych przedstawiono w podrozdziale „Wyjałowiona gleba” (wyżej). Ale takich przykładów można podać dużo więcej. Przykładów, które pokazują, że przyroda funkcjonuje według wzoru, który jest doskonały, a ingerencja człowieka zazwyczaj burzy ten porządek. Dlaczego więc nie korzystać więcej z dobrodziejstw tych wzorców?

W książce Fritz-Alberta Poppa „Przekaz jedzenia czyli co nas odżywia?” autor podaje przykłady licznych badań na żywności. Okazuje, że człowiek by żyć musi się odżywiać energią słońca, która magazynuje się w pokarmie. Dlatego chociażby kury chowane w klatkach znoszą jajka pozbawione tej odżywczej bioenergii. Co innego te chowane na wolnym wybiegu.

Chęć szybszego, łatwiejszego i większego zarobku przysłoniła wzorzec ekologiczny, który jednocześnie jest bardziej ekonomiczny w perspektywie wielu kolejnych dziesiątków lat, manifestujący się w zdrowiu społeczeństwa, szacunku wobec zwierząt, utrzymania przyrody, która sama świetniej sobie daje radę niż z człowiekiem.

A co z żywnością preparowaną w zamkniętych od słońca laboratoriach?

Wieża Babel

Przypowieść biblijna o wieży Babel też może inspirować do weryfikacji wzorców na jakich opiera się nasz chreod myśli i emocji. Bóg pomieszał ludziom języki, aby ci nie budowali wieży. Skrócił ich zapędy, ale.. także wyznaczył ekonomię rozwoju społeczeństw. Ta ekonomia oparta jest na różnorodności nie tylko języków, także ras, upodobań, zwyczajów, kultury.. Odmienność języka sama w sobie wyznacza fizyczną granicę pomiędzy narodami.

Dzisiaj te granice zostały zniesione dzięki postępowi technologicznemu, komunikacji, rozwojowi transportu i jego infrastruktury. Narody ulegają wymieszaniu. Nie tylko tracą na tożsamości. Wartości pielęgnowane przez naród są niweczone przez zalew narodu o wartościach innych, czasem całkiem przeciwnych.

Czy jednak przestroga o wieży Babel nie odzywa się dzisiaj? Gdy najpierw chiński koronawirus przybywa do Europy, do Włoch? Potem, gdy tzw. brytyjski rozlewa się na cały Stary Kontynent, ale i Amerykę? A przecież mamy jeszcze południowo-afrykański, także brazylijski. A gdy nadzieja zakończenia pandemii odzywa się w sercach, przychodzi jeszcze indyjski. Każdy działa na swój specyficzny „język”, niwecząc życia milionów ludzi.

Kto wie? Może przypowieść o wieży Babel to doskonały wzór na równowagę działania i ekologię w sferze światowego bezpieczeństwa narodów?

Pestycydy i szczepionka

Rolnik stosując monouprawy, nieświadomie zachęca szkodniki do rozwoju na jego polu. Gdy rośliny są zaatakowanie przez szkodniki, rolnik stosuje dla ich ochrony i leczenia najskuteczniejszy sposób, sztuczne pestycydy.

Świat opętany podróżowaniem, służbowym i turystycznym zachęca wirusy do znajdowania sobie coraz to nowego żywiciela. Gdy ludzie zostają zjadani przez koronawirusa, świat produkuje „sztuczne pestycydy”, przepraszam.. szczepionkę, która w najskuteczniejszy sposób chroni i leczy populację ludzką.

Dla wielu motywacją do zaszczepienia się jeszcze przed rozpoczęciem wakacji jest umożliwienie sobie wyjazdu na urlop za granicę kraju. Szczepionka leczy, ale nie uzdrawia.

Wspomniano już, o jajkach z chowu kur w klatkach. Biofotonika wskazuje, że taki pokarm nie „promieniuje” energią słońca i nie jest zdrowy. Czy człowiek nie staje się takim źle promieniującym „jajkiem”, faszerowany coraz nowymi substancjami chemicznymi? Jak pisze Fritz-Albert Popp w książce „Przekaz jedzenia czyli co nas odżywia?”: „biologiczne zdolności zanikają, jeżeli się ich nie używa”.

Ratując człowieka szczepionką trzeba też myśleć o ratowaniu gatunku ludzkiego.

Koan religii

Świat religii też jest różnorodny. Ilość przypowieści świętych ksiąg jest niezliczona. To nie jest atrybut tylko chrześcijańskiej Biblii. Każda religia prowadzi do ukrytego głębokiego sensu życia.

W książce „Wprowadzenie w medytację” Johannes B.Lotz ujmuje koan jako m.in. próbę wyjścia człowieka poza swoje dotychczasowe stanowisko z jednoczesną próbą wglądu poza granicę tego co jawne. Ten poziom duchowy także wymaga równowagi. Chyba najlepiej, jeśli zostanie pozostawiony w ustalonych także dla tej sfery granicach. Bo w zachowaniu granic kryje się też równowaga działania, tak bardzo poszukiwana.

Każda religia to swoisty chreod myśli i emocji, dla tych, którzy różnią się etnicznie.

Wąwóz myśli | Pasja Ruchu
Wąwóz myśli

Czas na zmiany

W książce „Naucz się myśleć kreatywnie” Edward de Bono dużo uwagi poświęca tzw. pułapce inteligencji. Oznacza ona przyjęcie z góry ustalonego poglądu, który łatwo obronić. Tak naprawdę obrona dotyczy naszego „ja”. Każdy najlepiej czuje się w swoim domu i będzie go bronić.

To jak wąwóz myśli. Ma kilka ścieżek wariantów, ale jednak jest wąwozem, którego brzegi trudno pokonać. Wiedząc, co jest u wylotu wąwozu, nie chcąc już myśleć, a tylko działać, poddajemy się jego kierowaniu.

Jeśli wąwóz może symbolizować nasz chreod myśli i emocji, biegnący czas, z którego nie sposób „wyskoczyć” możemy, będąc na początku tej drogi wybrać przynajmniej jego rozwidlenie, nowy kierunek. Możemy zdyscyplinować się do myślenia. Na początku, zanim poddamy się fizyce i „sturlamy w dół”, jak ta kula u szczytu wąwozu.

Możemy zdefiniować swój chreod myśli i emocji, nie koniecznie wychodząc ze swojego „domu”.

Maciej Kolomski

Bibliografia

  1. Rupert Sheldrake „Nowa biologia”, Virgo Książki Budzące Świadomość, Warszawa 2013
  2. Alexander Lowen „Duchowość ciała”, Agencja Wydawnicza Jacek Santorski & Co, Warszawa 1991
  3. Krishnamurti & Bohm „Wolność od czasu”, Wydawnictwo Thesaurus Press, Wrocław 1994
  4. Biblia”, Wydawnictwo M, Kraków 2017
  5. Napoleon Hill „Myśl! …i bogać się”, Wydawnictwo Studio EMKA, Warszawa
  6. Arnold Mindell „O pracy ze śniącym ciałem”, Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa 1991
  7. Rhonda Byrne „Sekret”, Nowa Proza, Warszawa 2010
  8. Edward de Bono „Naucz się myśleć kreatywnie”, Wydawnictwo Prima, Warszawa 1995
  9. Zygmunt Więcek, Adam Jawiński „Sposób na nerwy, stres”, Biblioteczka Przyjaciółki, 1985
  10. Stefan Kardynał Wyszyński „Duch pracy ludzkiej”, Księgarnia Św. Wojciecha, Warszawa 1957
  11. Jan Lis, Tadeusz Olszański „Od Aten do Sydney 2000”, Sprint Polskie Wydawnictwo Sportowe, Warszawa 2000
  12. Oprac. Mieczysław Górny, Aleksandra Szkatulska „O wzajemnym oddziaływaniu roślin”, ARW „FINE GRAIN”
  13. Ted A. Lennard, H. Mark Crabtree „Sportowe urazy kręgosłupa”, Elsevier Urban & Partner, Wrocław 2008
  14. Tony Buzan „Potęga umysłu”, Muza SA, Warszawa 2003
  15. Johannes B.Lotz S, „Wprowadzenie w medytację”, skrypt 1973
  16. Fritz-Albert Popp „Przekaz jedzenia czyli co nas odżywia?”, Virgo, Warszawa 2010

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *