Menu Zamknij

Trening Bliżej Domu – przekonania i strategia

Wpis „Siedmiopak z elementów działania” zaprezentował obszary uwarunkowań ludzkiej aktywności. Artykuł „Trening Bliżej Domu – przekonania i strategia” jest próbą ich uporządkowania dla codziennej praktyki.

Uporządkowanie może dotyczyć rzeczy znanych i namacalnych. Takimi są myśli, emocje, zmysły, ruch, przepływy energii czy funkcjonowanie ciała. To nasz korpuskularny świat, w którym nauczyliśmy się poruszać wypracowanymi ścieżkami.

Nie możemy jednak porządkować rzeczy nieznanych. Możemy jedynie je odkrywać i nauczyć się je obserwować. Może uważamy się w znanym świecie za bohaterów. Może okazać się też, że to jedynie krótki akt obszerniejszego spektaklu albo to tylko sen o naszej wielkości.

W książce „Jednolita teoria czasoprzestrzeni” Adam Wiśniewski-Snerg przewraca do góry nogami powszechną percepcję rzeczywistości pisząc:

„Życie każdego z nas jest snem jego uwagi, sterujące materialnym ciałem i niepodzielnie skupionej na treści trójwymiarowego widowiska, w którym to ciało bierze udział, zaś śmierć jest powrotem uwagi człowieka do rzeczywistości nieba – gdzie realnie przebywa on przez cały czas.”

Siódmy element – nielokalna świadomość

Moglibyśmy zadać pytanie, pod jaką postacią „przebywamy” w „rzeczywistości nieba”? Czy jest to nielokalna świadomość? O naukowych pracach nad badaniem zjawisk nielokalnej świadomości pisze obszernie w książce „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce” Danuta Adamska-Rutkowska.

Biorąc to pod rozwagę, może należy zająć się bardziej świadomą kontrolą nad scenariuszem naszego życia i „tworzyć miejsce na rutynowo wydarzające się cuda”, jak pisze Dawson Church w książce „Geniusz w genach”. Może to czas, aby świadomie ogniskować swoją aktywność nie tylko na tym, co daje się uporządkować. Także nad umiejętnością owego balansowania pomiędzy jawnym i ukrytym porządkiem świata.

Dlatego „sześciopak” myśli, emocji, zmysłów, ruchu, energii i ciała został wzbogacony o element siódmy, który podobnie jak pozostałe funkcjonuje nierozłącznie w ludzkiej aktywności. Można go nazwać nielokalną świadomością, cudem, duchowością albo używając języka fizyków „kwantową rzeczywistością” lub „zmianą kwantową”. Tego ostatniego terminu użyli naukowcy opisywani przez Dawsona Churcha dla określenia cudownych wydarzeń, po to, aby doświadczenia takie nie były identyfikowane wyłącznie z religią.

Mówiąc o tym siódmym i nadzwyczajnym elemencie aktywności, skojarzenia mogą zaprowadzić do znanego filmu science fiction „Piąty element” z Brucem Willisem i Milą Jovovich w rolach głównych. Do pokonania pędzącego w kierunku Ziemi zła potrzebny jest Piąty Element łączący wszystkie pozostałe w jedno. Dopiero wtedy wyzwolona zostaje moc zdolna uratować życie.

Magiczna liczba siedem

Ten siódmy element czyni różnicę. Wzięcie go pod uwagę do porządkowania ludzkiej aktywności czyni nieaktualnymi wszystkie wyuczone systemy, metody, procedury doskonalenia się człowieka oparte jedynie na wykreowanym, jakby to powiedział Johannes B.Lotz (patrz „Wprowadzenie do medytacji”) w „przedmiotowym świecie” „sześciopaku”.

Na 7 elementach należałoby poprzestać. Sir John Eccles, laureat Nagrody Nobla cytowany przez Dowsona Churcha w książce „Geniusz w genach” mówi:

„Człowiek musi uznać, że jest istotą duchową i ma duszę należącą do świata duchowego, a także stworzeniem materialnym posiadającym ciało oraz mózg funkcjonujące w świecie materii.”

Biorąc pod uwagę, że człowiek nie może uwolnić się od świata materii, co konkluduje w swych książkach „Wolność od znanego” i „Wolność od czasu” Jiddu Krishnamurti, musi respektować prawa nim rządzące. Jednym z nich są granice świadomości. W serii eksperymentów w latach 50-tych XX wieku uczony, Georg Miller dowiódł, że istnieją granice w zdolności przetwarzania informacji przez mózg człowieka. Tym limitem jest siedem elementów informacji (plus/minus dwa).

Książka „NLP dla nauczycieli” (autorzy: Richard Churches, Roger Terry) skąd pochodzi ta informacja, zajmuje się przede wszystkim zaawansowanymi technikami umysłowymi. Jednak już w tej wiedzy (Neurolingwistyczne Programowanie) można odnaleźć próby ogarniające większy obszar aktywności ludzkiej.

Model Diltsa a duchowość

W jednym z rozdziałów tej książki przytacza się model wewnętrznej perspektywy myślenia, podzielonej na warstwy ściśle powiązane z naszym doświadczeniem. Najwyższym poziomem myślenia w tym modelu (jego autorem jest Robert Dilts) jest cel, utożsamiany z.. duchowością.

Warstwy rozwijanego myślenia i doświadczenia
Zmodyfikowany model Diltsa (Ukryty porządek rzeczy odpowiada Duchowości w modelu Diltsa)

Model ten ukazuje, że naszym doświadczeniem jest porządek jawny, związany z widoczną ponad powierzchnią wody częścią góry lodowej. Ale także porządek ukryty, w pierwszej kolejności związany z wewnętrznym myśleniem (strategie, przekonania, wartości, tożsamość) ale w kolejnej z naszą duchowością.

Wydaje się, że model Diltsa, zamykający duchowość w obrębie góry lodowej może już nie być aktualnym. Nasza relacja z kwantową rzeczywistością staje się bowiem coraz bardziej jawna i interaktywna, coraz wyraźniej odczuwalna w sprzężeniu zwrotnym.

To oczywiście nic nowego. Takie sprzężenie zwrotne znanego z ukrytym najwyraźniej widoczne jest w przekazach religijnych. Głęboka wiara w Boga, Jezusa Chrystusa, praktyka odpowiedniej modlitwy i medytacji prowadzą do wglądów w kwantową rzeczywistość świata. To samo może dotyczyć wyznawców innej wiary. Nie można nikomu odbierać możliwości tego doświadczania na swój sposób.

Trening Bliżej Domu – działanie wolnej woli

Podobnie jak to przedstawia Dilts, ścieżka prowadząca do duchowości czy kwantowej zmiany jest ściśle indywidualna, zawarta w „bańce logicznej” każdego człowieka (patrz artykuł „Bańka logiczna dla uwikłanych nie tylko przez pandemię” na podstawie książki Edwarda de Bono „Naucz się myśleć kreatywnie”).

Dlatego też relacja myśli, emocji, zmysłów, ruchu, energii i ciała ze zmianą kwantową nie może też przyjąć jedynego słusznego systemu, procedury, metody. Człowiekowi pozostawiono wolną wolę. To jest kolejne prawo tego świata, które należy respektować.

Trzy fazy działania

W książce „Świadomość poprzez ruch” Moshe Feldenkrais pisze, że w każdym ludzkim działaniu można wyodrębnić trzy następujące po sobie fazy. Pierwsza to naturalna. Kiedyś prawdopodobnie człowiek był bliższy Bogu i bardziej wyczulony na relację z Nim. Czynności, które wykonywał były naturalne.

Stopniowo czynności wykonywane przez człowieka nabierały cech indywidualnych. Każdy, ze względu na swoją wyjątkowość mógł daną czynność przefiltrować na swój sposób. Zmienić ją, nadać jej nowy kierunek. Faza druga ludzkiego działania wg Feldenkraisa to indywidualność.

Jeśli dana czynność, aktywność człowieka w dowolnej dziedzinie nabierze licznych cech indywidualnych, ktoś może dostrzec w nich obszary wspólne dla wszystkich i stworzyć procedurę postępowania w sprawie. Taka procedura jest potem wyuczana, aby prowadziła do oczekiwanych rezultatów. Powstaje profesja, zawód wyuczony i wykonywany. Wraz z udoskonalaniem się powstającego systemu, w ramach działania według jego wskazań doskonalony jest człowiek.

Możliwe pułapki każdej z faz działania

Pułapką trzeciej fazy, fazy metody i profesji jak ją nazywa Feldenkrais jest zagubienie się fazy naturalnej. Może to oznaczać, że ktoś nie obetnie sobie sam za długich włosów. Zatrzyma go przeświadczenie, że tego nie umie, że to jest czynność wymagająca praktyki w zawodzie i zarezerwowana jedynie dla fryzjerów. Chociaż kiedyś, ludzie dawali sobie z tą czynnością radę samodzielnie lub z pomocą bliskiej mu osoby z rodziny (stada).

Także faza druga, indywidualność, może nie być akceptowana w wyniku wpadnięcia w pułapkę fazy trzeciej. Wirtuoz gry na skrzypcach, obdarzony niezwykłym talentem i możliwościami improwizacyjnymi, silną i niepowtarzalną osobowością nie będzie mógł dać upustu swojego daru, gdy będzie grał w orkiestrze ze ścisłym rygorem przestrzegania zapisu nutowego utworu.

W innym przypadku, to właśnie gra w orkiestrze może przysporzyć muzykowi właściwych warunków do jego rozwoju i końcowego wglądu.. w kwantową rzeczywistość. Trudno też wyobrazić sobie, aby drogą naturalną wciąż sprawdzać, czy ogień, który pali się w ognisku nadal parzy.

Wolą człowieka jest, czy duchowość osiąga w fazie sposobu naturalnego, zindywidualizowanego czy z pomocą procedury i instytucji. Każdy człowiek funkcjonuje w swojej własnej „bańce logicznej”.. która jednak być może pęka już podczas pierwszego spotkania z ukrytym.

Czy mamy swój wehikuł czasu?

Z Pierwszej Księgi Mojżeszowej dowiadujemy się, że Adam i Ewa popełnili grzech i zjedli owoce z drzewa poznania dobra i zła. „Wtedy otworzyły się oczy im obojgu i poznali, że są nadzy” (3,7). Być może było to ich pierwsze doświadczenie „bańki logicznej”, w której jak sądzili, pozostali już na zawsze. O tym, że jednak tak nie jest i z owego zasklepiania się człowieka wyrwał, a może próbował wyrwać (ocena należy do czytelnika) Jezus Chrystus.

Być może instrumenty, które zachował człowiek, myśli, emocje, zmysły, ruch, energia, ciało pozwalają mu przy ich umiejętnym użytkowaniu złamać granicę dzielącą go od Raju, zrzucić zasłonę, którą się nieopatrznie otoczył, rozdmuchać iluzję, której uległ, by znów połączyć się w Jedno ze swoim Stwórcą.

W książce „Fragmenty nieznanego nauczania” Piotr Demianowicz Uspieński opisuje ciekawy fragment nauki Georgii Gurdżijewa odnoszący się do pracy nad sobą. To model organizacji człowieka w postaci Wozu z Panem w środku, zaprzęgniętego w Konie, którym powozi Woźnica (patrz artykuł „Siedmiopak z elementów działania”):

„Praca nad sobą musi zacząć się od woźnicy. Woźnicą jest umysł. By móc usłyszeć głos pana, woźnica – po pierwsze – nie może spać, to znaczy musi się obudzić. Wtedy może się okazać, że pan mówi językiem, którego woźnica nie rozumie. Woźnica musi się nauczyć tego języka. Kiedy się go nauczy, będzie mógł zrozumieć pana. Ale jednocześnie musi też nauczyć się prowadzić konia, zaprzęgać go do wozu, karmić, czyścić go i utrzymywać wóz w porządku. Na co zdałoby mu się rozumienie pana, jeśli nie byłby w stanie niczego zrobić?”

Trening Bliżej Domu – stając za sterem

Myśl sterem

Co do pierwszeństwa w pracy nad sobą, podobną myśl zawarł Napoleon Hill w książce „Myśl! …i bogać się”. Autor pisze: „pierwszym dokonaniem musi być myśl”, praca umysłu. Do podobnych wniosków doszedł Brian Tracy w książce „Cele! Zdobędziesz wszystko, czego pragniesz, szybciej, niż myślisz”. Jednak autor zaleca, aby myślowe stawianie celów wesprzeć poprzez „aktywowanie swojej nadświadomości”. Brian Tracy mówił więc o zrozumieniu „głosu pana” przez „woźnicę” z modelu Gurdżijewa.

Sterem uczucie

Książka „Sekret” Rhonda Byrne przysłowiową „palmę pierwszeństwa” w doskonaleniu siebie oddaje uczuciom. Prostota przekazu książki opiera się na stwierdzeniu, że jest rzeczą niemożliwą monitorować wszystkie swoje myśli. A to uczucia pozwalają wiedzieć, co się myśli, a raczej czy myśli prowadzą do dobrego. „Kiedy czuję się dobrze,.. jestem na właściwym szlaku i emituję potężną częstotliwość która przyciąga do mnie więcej dobrych rzeczy. Te zaś sprawiają, że będę czuł się dobrze.” – tak relacjonuje książka Rhodna Byrne.

W książce „Sekret” uczucia to komunikacja zwrotna ze Wszechświata, to ścisła więź z informacją kwantową. Doskonalenie siebie w działaniu polega na byciu świadomym tego, jak się czujemy. Jak się czujemy z decyzją, którą dopiero mamy podjąć. Nasze uczucia przekazują ciału już odpowiedź o możliwych jej skutkach.

Sterem ruch

Inny autor, Moshe Feldenkrais w książce „Świadomość poprzez ruch” uważa ruch jako główny środek doskonalenia się. Za argument takiego twierdzenia podaje m.in. łatwość odróżniania jakości ruchu. Tym samym czytelność pracy nad jego poprawą, postępem. A jednocześnie możliwość odzwierciedlania ruchem stanu układu nerwowego, aktywności mięśni, oddychania, zawiłości nawyków, doświadczeń, samooceny, świadomości.

Brian Tracy w jednym z wykładów na temat 12 kroków wyznaczania celów proponował, aby w określaniu potrzebnych zasobów doskonalenia się zadać „Kluczowe pytanie”: „Jaka jedna cecha, rozwijana w sposób doskonały, ma największy pozytywny wpływ na moje życie?” Następnie dokonać „Największego odkrycia”, czyli najsłabszej umiejętności, która powstrzymuje bardziej niż pozostałe przed osiągnięciem celu. Wybór i praca nad tą ostatnią pozwoli osiągnąć największy postęp. Pracując nad myślami, emocjami, zmysłami, ruchem, energią, ciałem czy duchowością można w pierwszej kolejności kierować się wskazaniami Briana Tracy.

Poszukiwania steru przez własne doświadczenie

Kiedyś, około roku 2019, w moim zeszycie notatek zapisałem takie oto zdarzenie:

„Zawsze jest „coś przed nami”. Dowód. Herbata na stoliku. Przypadkowy ruch lekkiego potrącenia, który jednak nie przewraca, tylko lekko przesuwa szklankę. Ruch mimowolny, podświadomy i poza percepcją wzrokową, a organizm natychmiast reaguje „przeszyciem” nerwowym całego ciała. Jakby widząc, że szklanka się przewraca a gorąca herbata wylewa, może parzy.. skąd organizm to wiedział?”

Wyjaśnienie tego zdarzenia nastąpiło po około dwóch latach za sprawą książki „Geniusz w genach”. Dawson Church opisuje w niej eksperyment dr. Radina. Mózg, serce i skórę badanych osób podłączono do czułej aparatury. Osobom wyświetlano na ekranie komputerowym w sposób losowy obrazy dwóch kategorii, wyciszające lub pobudzające. Odkryto, że nie tylko serce, ale także ciało (skóra) reagowały na obrazy.

Sterowanie ciałem

Serce reagowało wcześniej niż mózg. Serce i mózg reagowały zanim obrazy faktycznie pojawiły się na ekranie. Najwięcej zdumienia wzbudził fakt, że ciało nie tylko reagowało odpowiednio do emocjonalnego wydźwięku obrazu, ale, że reagowało zanim bodziec dotarł do serca, czy mózgu. To tak, jak dreszcz, który przeszył ciało „widzące” skutki przewracającej się szklanki z herbatą, zanim to jednak nastąpiło. Dr Radin i jego współpracownicy wywnioskowali, że „aparat postrzegania ciała cały czas skanuje przyszłość”.

Czy więc ciału, ze względu na tę jego właściwość, najwcześniejszej reakcji na linii czasu, należałoby w pierwszej kolejności poświęcić uwagę w porządkowaniu codziennej aktywności? W przytoczonych tylko kilku przykładach podejść do sprawy „czym zajmować się najpierw?” wyróżnić można było kryteria czasu, przepływu informacji, zdolności kontroli procesu czy czynionego postępu.

Z różnej perspektywy postrzegania

Próba regulacji działania o charakterze „najpierw – potem” wynika jedynie z uwikłania w czasie i niemożliwości skupienia efektywnej ludzkiej uwagi na wielu elementach równocześnie. Przynajmniej przez ludzkie myślenie. Dla jednych to będzie maksimum 5 do 9 elementów, ale jeszcze dla niektórych i to we wczesnej fazie nauki może wystarczyć jeden element skupienia uwagi.

Jednak skupiając się na jednym i którymkolwiek uwarunkowaniu ludzkiej aktywności, zawsze uruchamiamy wszystkie. Te skategoryzowane w myśli, emocje, zmysły, ruch, energię, ciało i rzeczywistość kwantową a może jeszcze szereg innych, których drogą braku pojemności mózgu w uwadze wypieramy do podświadomości lub czynimy drugorzędnymi. To kwestia indywidualna.

Nie ma znaczenia, od czego zaczniemy, bo zawsze będziemy wpływać na całość. Możemy szukać wyboru, który będzie dla nas jak najbardziej naturalny. Możemy podejść do sprawy w sposób indywidualny, specyficzny dla nas samych. Rozwiązaniem może być także przyjęcie wskazówek wypracowanych w metodę, system.

Trening Bliżej Domu – model ścieżek działania

Model sześciopaka z „sercem” siódmego elementu pozwala na rozpoczęcie z dowolnego punktu i jednocześnie na powiązanie naszej aktywności z każdym innym elementem. Ujęcie siódmego elementu (rzeczywistości kwantowej, duchowości) poza systemem sześciu ma na celu uwzględnienie faktu, że ów działa z sześcioma a jednocześnie wykracza poza ten system. To też poszukiwany element życia przez Krisnamurtiego w książkach „Wolność od czasu”, „Wolność od znanego”.

Sześciopak z elementem siódmym
Sześciopak z elementem siódmym

Drobiazgowa uwaga poświęcona jednemu z elementów wpłynie na inne, a co za tym idzie na całość. Całość będzie zawsze obecna. A jakikolwiek system przyjęlibyśmy zawsze będziemy mieli do czynienia z przemieszczaniem się między całością a jej częściami. Pozostaje być uważnym. Trening Bliżej Domu to praktykowanie uważności, szczególnego rodzaju uwagi. Nieosądzającej i intencjonalnie skierowanej na wybrany element bieżącego doświadczenia. W sposób naturalny, zindywidualizowany lub metodyczny (czyli w fazie trzeciej działania wg Feldenkraisa).

Jak rozporządzać tą uwagą przybliża Dawson Church w książce „Geniusz w genach” pisząc o metodach kontroli epigenetycznej (ekspresji genów):

„.. naukowców nie może zadowalać wiedza, że praktykując te metody, można odnieść jakieś ogólne korzyści. Muszą zacząć sporządzać wykresy dokładnych szlaków, jakimi przebiegają reakcje zachodzące dzięki stosowaniu tych terapii, aby móc precyzyjnie wykorzystać moc świadomości”

i dalej..

„Istnieje potrzeba opracowania całego zestawu zaleceń i praktyk, co do których będzie można mieć pewność, że są skuteczne..”

Trening Bliżej Domu – mniej fazy trzeciej a więcej drugiej i pierwszej

Dawson Church pisze o skupieniu na „szlaku”, ale także o trzeciej fazie działania człowieka wg Feldenkraisa, o profesji i metodzie. Trzeba podkreślić, że taka wyuczona metoda może oddalać nas od naturalnego świata, od owego „serca sześciopaku”, siódmego elementu, duchowości.

Może kryć pułapkę, w którą wpada „bańka logiczna”. Smok gospodarczy (patrz artykuł „Odmrażanie gospodarki czy smoka?”) za „dokładny szlak” w sprawach leczenia uznaje bowiem jedynie farmakologiczny a tabletkę i zastrzyk jako jedyne sprawdzone i skuteczne źródło zdrowia.

Nie sposób też przemierzyć czy poznać wielości metod i szlaków „wyprodukowanych” w fazie trzeciej. Zajmowanie się nimi często wynika z owego mylnego przeświadczenia, że aby cokolwiek robić, trzeba mieć na to dyplom przynajmniej magistra, skończony kurs, certyfikowaną wiedzę. Goniąc za tym, odrywamy się często od tylko dla nas przeznaczonej drogi. Zatracamy klarowność naszej intencji (zapominamy o fazie drugiej, indywidualizacji), dostosowując się do tworzonej mapy zawodów, profesji, wyuczonych regułek, w której wymazano możliwość przejścia po kładce na drugi brzeg małego strumyka.

Indywidualizm zachowuje klarowność naszej intencji, a o nią tu chodzi. Nie dostosowanie się do z góry ustalonych rezultatów bo „strumień kwantowych możliwości” jest nieograniczony, a więc także wielość i różnorodność wyników. A człowiek zanurzony w „kwantowej zupie” ma na celu stworzyć jedyny i niepowtarzalny jej smak.

Trening Bliżej Domu – presupozycje

Dlatego Trening Bliżej Domu to termin, który po części sugeruje, że zacząć trzeba blisko „domu”, blisko naszej natury i jak najbliżej naszego źródła życia (faza pierwsza działania). Blisko siebie i ciesząc się wolnością własnej bańki logicznej (w tym TEFCAS), intencji, w sposób zindywidualizowany (etap drugi działania). Etap trzeci, dokładnego szlaku, wyłonić się może z przytaczanej już uważności obserwacji. Także wynikającej z tego tytułu owego skorzystania z bańki logicznej przyjaciela (aby mieć pewność dobrych intencji) i metodyka (patrz rysunek „Racjonalne współdzielenie bańki logicznej” w artykule „Stosuje te proste narzędzia mentalne”).

Trening Bliżej Domu - Siedmiopak z Woźnicą
Siedmiopak z Woźnicą

Dzięki wymienionej uważności wpływamy na ekspresję genów a więc na wszystko, co nas spotyka. To swoiste zen, ćwiczenie w medytacji nad uważnością (patrz książka „Cud uważności. Zen w sztuce codziennego życia” Thich Nhat Hanh). „Dzięki rozwijaniu uważności.. pojawia się dystans między spostrzeżeniem bodźca i nawykową reakcją na niego” jak napisano w książce „Geniusz w genach”.

Ćwiczenie się w uważności pozwala „leczyć uzależniony umysł” od „świata przedmiotowego”. Staje się nadzieją życia w światłości i światłością. Pozwala podejmować codzienne wybory. Tworzyć coraz lepsze nawyki. Staje się procesem a nie tylko pojedynczym wydarzeniem, a więc przyjmuje znamiona Treningu, dlatego jest to Trening Bliżej Domu.

Trening Bliżej Domu – sposób doboru treści

Trening Bliżej Domu to najpierw zindywidualizowany (we własnej bańce logicznej) sposób praktykowania uważności. Zaczyna się od sporządzenia zasobu treści, na które będzie kierowane skupienie. Uwaga może dotyczyć myśli, emocji, zmysłów, ruchu, energii, ciała, zmian kwantowych. W jednoczesnym kroku realizowane jest skupienie na powiązaniu treści.

Bo jak pisał Gurdżijew, „połączenia są .. nie mniej ważne niż same „ciała”. Pracując nad sobą, człowiek pracuje równocześnie nad „ciałami” i nad „połączeniami”.” (Patrz model wozu, koni, woźnicy i pana, artykuł „Siedmiopak z elementów działania”).

„Wcielanie się” w kolejne komponenty (myśli, emocje, zmysły, ruch, energię, ciało, rzeczywistość kwantową) i ich powiązania ze sobą ma poprawić komunikację między nimi. Możliwe są przynajmniej dwa podejścia do zagadnienia. Analityczne i całościowe, biorąc tylko pod uwagę kryterium ilości treści, nad którymi chcemy jednorazowo skupiać uwagę.

Sposób analityczny

Z początku to może być relacja jedynie dwójkowa, np. myśli i emocji, ale także dwóch kierunków przepływu, a więc także z emocji do myśli.

Trening Bliżej Domu - Siedmiopak analiza
Siedmiopak analiza

Z siedmiu komponentów tworzymy 21 powiązań między nimi, uwzględniając ich dwukierunkowość. Kolejność zajmowania się nimi jest ustalona według zindywidualizowanych kryteriów. Jednak uporządkowana w sieć „najpierw – potem” nie tylko dla ustalenia kolejności i priorytetów działania, ale także dla objęcia i rozwinięcia w treningu wszystkich powiązań komponentów i pełny Trening Bliżej Domu.

Trening „wcielania się” w komponent i relacji dwójkowych nie obejdzie się bez ich wpływu na całość. Poszerzania oddziaływania treści na 3,4 i więcej komponentów, tworzenia więc kolejnych relacji trójkowych, czwórkowych itd. A więc dróg przemieszczania się od części do całości, ale także od całości do części. Jednym słowem pracując tylko nad myślami nie możemy nie wpłynąć na pozostałe elementy. Nie możemy również uniknąć wpływu całości na nasze myśli.

Patrząc od strony większej całości

Metoda całościowa opierać się może na uwzględnieniu pojemności naszego mózgu w zdolności jednoczesnego skupiania się oraz na wyznaczaniu elementów dominujących. Polega na tym, aby treść działania scharakteryzować „siedmiopakiem działania”, wyznaczając elementy dominujące i ukrywające się. Dominujące w naszej świadomości, ukrywające się, bo spychane przez naszą uwagę na plan dalszy.

Trening Bliżej Domu - Siedmiopak holistyczny
Siedmiopak od większej całości

Praca z takim modelem pozwala ująć treść szerzej i wykorzystać zdolności umysłu do objęcia większej ilości elementów na raz. Jest spojrzeniem uwagi bardziej całościowo, postrzeganiem całościowym.

Obydwa modele mają służyć wyćwiczeniu zintegrowanego, holistycznego podejścia do każdego działania.

Trening Bliżej Domu – kontrola wyników

Czas weryfikacji wyników treningu to 7 lat. Tyle czasu potrzeba na pełną przemianę epigenetyczną, czyli ukierunkowanie treściami treningu ekspresji genów w świadomych celach. Mniej więcej po 7 latach dokonuje się wymiana każdej komórki ciała człowieka. A więc po tym czasie, każda może nieść nową ekspresję i nową informację dla świata.

Maciej Kolomski

Bibliografia

  1. Dawson Church „Geniusz w genach”, Virgo Książki Budzące Świadomość, Warszawa 2021
  2. Moshe Feldenkrais „Świadomość poprzez ruch”, Wydawnictwo Virgo, Warszawa 2012
  3. Biblia”, Wydawnictwo M, Kraków 2017
  4. Brian Tracy „Cele! Zdobędziesz wszystko, czego pragniesz, szybciej, niż myślisz”, Onepress, Helion 2016
  5. Napoleon Hill „Myśl! …i bogać się”, Wydawnictwo Studio EMKA, Warszawa
  6. Edward de Bono „Naucz się myśleć kreatywnie”, Wydawnictwo Prima, Warszawa 1995
  7. Rhonda Byrne „Sekret”, Nowa Proza, Warszawa 2010
  8. Johannes B.Lotz S, „Wprowadzenie w medytację”, skrypt 1973
  9. Piotr Demianowicz Uspieński „Fragmenty nieznanego nauczania”, Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa 1991
  10. Krishnamurti & Bohm „Wolność od czasu”, Wydawnictwo Thesaurus Press, Wrocław 1994
  11. Dr Danuta Adamska-Rutkowska „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce”, Studio Astropsychologii, Białystok 2018
  12. J.Krishnamurti „Wolność od znanego”, Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa 1992
  13. Thich Nhat Hanh „Cud uważności”, Jacek Santorski & CO Agencja Wydawnicza, Warszawa 1992
  14. Richard Churches, Roger Terry „NLP dla nauczycieli”, Wydawnictwo Helion, Gliwice 2010
  15. Adam Wiśniewski-Snerg „Jednolita teoria czasoprzestrzeni”, Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa 1990
  16. Lee Jampolsky „Leczenie uzależnionego umysłu”, Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa 1992

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *