Menu Zamknij

Nowy cel! Pozostań w domu!

Artykuł jest rozwinięciem myśli poprzednich dwóch artykułów „Przyroda a z nią człowiek, dadzą sobie radę” i „Gwiezdne Wojny człowieka z przyrodą”. Pozostań w domu! – to nowy cel, nie tylko dla logistyki walki z pandemią.

Zanieczyszczenia atmosfery maleją

Satelita Copernicus Sentinel-5 podał kluczową jak się wydaje informację dla losów pandemii koronawirusa. W miejscach występowania epicentrum pandemii bardzo znacząco zmalało zanieczyszczenie powietrza (dwutlenku azotu). Obserwacje dotyczyły najpierw Chin, teraz także Włoch.

Dzisiaj niemal wszystkie kraje zamykają granice i zatrzymują przemieszczanie się ludzi. Życie sprowadza się do apelu „Pozostań w domu!”, podstawowego zalecenia, pozwalającego opóźniać rozwój pandemii a tym samym lepiej dawać sobie radę służbom medycznym z najcięższymi przypadkami zachorowań.

Pozostanie ludzi w domu zatrzymuje gospodarki państw i resetuje je w każdym obszarze. Wydaje się jednak błędem szukanie dróg powrotu do normalności, jaką określa się nadal wizję nakręcania na wszystkie sposoby rozwoju gospodarczego. Nic już normalnym nie jest. Także ta wizja. Możemy znaleźć inne sposoby.

Jeśli człowiek nadal będzie rozwijał gospodarki ponad stan, w którym może żyć wygodnie i szczęśliwie, jeśli wciąż będzie wołał o więcej, ekosystem upomni się o swoje. Teraz właśnie dokonuje oczyszczania atmosfery ziemi.

Pozostań w domu! Nowy cel zachowań i logistyki

Nieco otuchy i nadziei niesie ze sobą nowe hasło naszego zachowania: „Pozostań w domu!”. Pozwala na poważną refleksję, skupienie się na sobie i swoim wnętrzu, odnalezienie rozwiązań, które zawsze były w zasięgu ręki.

Gdybyśmy zdefiniowali tą przeszkodę dla rozwoju gospodarczego, jaką jest pozostanie wszystkich w domu jako nasz nowy cel? Pomyślmy o tym, jako o poddaniu się wyższej konieczności, narzuconej nam z góry, ale mającej też swoiste intencje wobec nas, człowieka rozumnego.

Chodzi o to, aby ten rozum nie spłatał nam figla. Metodyka naszego zachowania zostaje nam narzucona koniecznością, ochroną życia swojego i osób nam bliskich, innych ludzi. Możemy przejąć tą metodykę i ją rozwijać w duchu kooperacji z siłami, które są zawsze większe niż my.

Ograniczenie ilości jedzenia produkowanego na świecie

Gdy pozostajemy w domu, aby nie rozprzestrzeniać koronawirusa, zmuszeni jesteśmy do ograniczenia wyjść po zakupy. Dokonywane zakupy są większe, ale mają w zamyśle starczyć nam jak najdłużej, abyśmy jak najrzadziej w tym trudnym okresie pandemii wychodzili z domu.

Zjadamy więc wszystko, a gdy zaczyna brakować dopiero myślimy o kolejnych zakupach. Ilość jedzenia, które wyrzucamy do śmietnika spada. To dobra wiadomość, bo przecież w krajach tzw. rozwiniętych produkuje się za dużo jedzenia i za dużo jedzenia trafia na śmietnik.

Gospodarki krajów rozwiniętych można spowolnić, albo inaczej, uczynić mniej ekspansywnymi jeśli ograniczymy ilość produkowanej żywności. Czy będzie groził nam głód? Metodyka „pozostań w domu” daje nam i w tym względzie kolejne wskazówki. Bo przecież nie chodzi w niej o to, abyśmy żyli głodni, ale w racjonalniejszy sposób dla wszystkich systemów życia go zaspokajali.

Pozostań w domu! – nowe nawyki zachowań przy stole

Sytuacja rosnących cen jedzenia a być może jej braków skłonić powinna do innych zachowań przy stole. Koronawirus stworzył warunki organizacji na nowo pojedynczych ognisk domowych. Kompletna rodzina uwięziona w domu może zasiąść wspólnie do śniadania, obiadu, kolacji.

Celebracja wspólnego posiłku

Może wyłączyć media, zatrzymać dysputy polityczne i z szacunkiem do jedzenia pożywiać się. Zatrzymaliśmy się, mamy czas bo nikt nas nie pogania, nie jesteśmy w biegu za pracą, pieniędzmi, rozrywkami. Jedzenie w pośpiechu pędzącej lokomotywy gospodarczej tylko przelatuje przez nas.

Nie skupiając się na jedzeniu nie wiemy, kiedy jesteśmy głodni. Jemy więc dalej, może oglądając telewizję czy wygłaszając tyrady polityczne, zawodowe, gospodarcze, jemy więcej i więcej, zanim w końcu dotrze do nas sygnał, że już jeść nie musimy, że już dawno nie jesteśmy głodni.

Jeśli jesteśmy skupieni na posiłku, po 20 minutach od jego rozpoczęcia przestajemy odczuwać głód. Jedząc powoli, żując dokładnie każdy kęs, jesteśmy w stanie zjeść dużo mniej i być nasyconym. Czy ktoś jest w stanie obliczyć, ile jedzenia w ten sposób można zaoszczędzić, ile jedzenia mniej wyprodukować?

Ograniczenie ilości spożywanego białka

Głód najlepiej zaspokaja spożywanie białka. Gdy zjesz ich odpowiednią ilość mózg to zauważa i wyłącza sygnał głodu. Odpowiednia ilość nie oznacza ich nadmiaru. Zjedz tyle ile potrzeba, nie więcej. Kontroluj ilość białka w pożywieniu w dostosowaniu do Twoich indywidualnych potrzeb (wagi ciała, wieku, aktywności ruchowej).

Ilość 1,2-1,7g białka na kilogram masy ciała na dzień, dla dorosłej osoby aktywnej fizycznie wystarczają do zaspokajania niemal wszystkich celów (poza celem budowania masy mięśniowej). Więcej spożywanego białka wprowadza nadmiar związków azotowych, obciąża metabolizm, wątrobę, może odkładać się w postaci tkanki tłuszczowej.

Na świecie spożywa się go za dużo a produkcja mięsa generuje znaczne ilości dwutlenku węgla, która prowadzi do ocieplenia klimatu. Następują także wylesienia obszarów i dostosowywanie ich do hodowli bydła. Produkcja mięsa zużywa ponadto bardzo duże ilości wody, co przyczynia się z kolei do suszy.

Jeść tyle ile potrzeba. Zaprzestać nieumiarkowania w jedzeniu i piciu. Znamy przecież tą naukę. Trzeba przełożyć ją na dokładne ilości białka, które są potrzebne organizmowi do życia.

Redukcja nadmiaru tkanki tłuszczowej

W książce „Żywienie w sporcie” Anita Bean podaje, że 95% osób, które przechodzą na tzw. dietę w związku z zamiarem redukcji tkanki tłuszczowej w ciele w przeciągu do 5 lat wraca do nadwagi lub otyłości, gdyż nie potrafi zmienić swojego trybu życia.

Nowy tryb życia pojawia się wywołany pandemią. Otyłość i nadwaga obciążają organizm a przede wszystkim osłabiają układ odpornościowy organizmu, a więc kluczowy układ obrony przed wirusem.

Wybieranie jedzenia bez konserwantów

Kontynuując metodykę koronawirusa w aspekcie układu odpornościowego można dostrzec, że nie powinna być normą tendencja, aby produkować zbyt dużo jedzenia. Jeśli jest go za dużo, jest umiejętnie konserwowane, preparowane do jak najdłuższego terminu do spożycia.

Ten finansowy aspekt nakręcania gospodarki spożywczej ma swój ujemny wpływ na jakość pokarmu a przede wszystkim środków, które zjadane dostają się do organizmów i niszczą, osłabiają układ odpornościowy.

Aby wzmocnić naszego naturalnego sprzymierzeńca, układ odpornościowy, przestawmy się na jedzenie zdrowe, ze zdrowych źródeł, wcale nie tych, które produkują najwięcej. To nasz wybór, jakże teraz ważny dla nas, ale i dla naszych pokoleń.

Pozostań w domu! – wyzwolenie od sklepowych słodyczy

Pozostanie w domu to absencja w pracy i mimo zapewnień rządów i programów osłonowych każdy musi się liczyć ze zmniejszeniem zasobności domowych portfelów. Racjonalizowanie sposobów odżywiania jest sposobem na zmianę trybu życia i zahamowanie nadmiernego rozwoju produkcji spożywczej.

A czy ktoś, kto znajdzie się w sytuacji liczenia każdego grosza pozwoli sobie na kupowanie słodyczy? Kolejne słabe ogniwo ludzkości, które koronawirus chce z nas wyeliminować. Nadmiar jedzenia słodyczy to nie tylko nadmierny rozrost tej branży produkcyjnej. To także otyłość i nadwaga. To także szkodliwość nadmiaru cukru i substancji zawartych w słodyczach osłabiających układ odpornościowy, tak ważny w walce organizmu z koronawirusem.

Ograniczenie produkcji filmowej i rozrywkowej

Metodyka koronawirusa zagląda we wszystkie obszary gospodarek świata. Nie omija żadnej.

Gdy pozostajesz w domu a w szpitalach umierają ludzie, rozrywka nie cieszy oka, bo nie cieszy duszy. Człowiek wartościuje. Życie ludzkie jest najwyższą wartością, a jak ją przedstawiają chyba najliczniejsze i najbardziej popularne produkcje filmowe, filmy akcji?

Zazwyczaj jak to się mówi „trup ściele się gęsto”. Jak wiele takich filmów powstaje? Czy warte są środków użytych do ich powstania? Czy to nie kolejny nadmiar obciążający ekosystem? Dzisiaj oglądanie takich filmów budzi refleksję większą niż kiedykolwiek, bo ludzie naprawdę umierają i umierają w nadmiernych ilościach w wyniku pandemii.

Pozostań w domu! – zamiast nowej wieży Babel

Pozostań w domuprzewartościowuje nasze życie w dosłownym i szerszym pojmowaniu tego zjawiska. Kiedyś ludzie stali się tak zarozumiali, że chcieli być jak Bóg i wybudować wieżę, tak wysoką, że mogliby za jej pomocą sięgać nieba.

Ta próba przekroczenia granic zakreślonych człowiekowi została skarcona przez Boga, który pomieszał ludziom języki. To nie tylko przypowieść, która ukazuje miejsce ludzkości w szeregu. To także wskazówka, jak żyć.

Koronawirus rozprzestrzenił się za sprawą ludzi, którzy przemieszczali się we wszystkich kierunkach świata. Przenosili epidemię na innych, w inne rejony świata. Można powiedzieć, że ludzie nie dostosowali się do metodyki, którą Bóg narzucił ludziom w przypowieści o wieży Babel.

Mieszając języki ludzie mieli mieć kłopot w porozumiewaniu się. Mieli budować własne społeczności według ich języka. Te społeczności stawały się ich domem. W świecie społeczności innego języka mieli się czuć obco. Dzięki temu miało nie dojść do tego, że będą znów chcieli zbudować wieżę Babel.

Ale ludzie rozbudowali w nadmiarze transport, potrzebę przemieszczania się, podróżowania z miejsca na miejsce, przy tym niszcząc środowisko a także ucieleśniając na nowo niezdrowe dążenia, znów budując wieżę Babel.

Pozostań w domu! – to piękny cel, który może przewartościować nasze życie i uspokoić roztaczające się nad ludźmi tajfuny. To może być impuls, aby o swój dom zadbać lepiej. Dom ten mały i TEN WIELKI.

Maciej Kolomski

Bibliografia

  1. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Wydawnictwo Pallotinum Poznań 1991
  2. Brian Tracy „Cele! Zdobędziesz wszystko, czego pragniesz, szybciej, niż myślisz„, Onepress, Helion 2016
  3. Anita Bean „Żywienie w sporcie”, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2008
  4. Krzysztof Mizera „Niektóre czynniki wpływające na skuteczność ćwiczeń siłowych”, Sport Wyczynowy 2009, nr 2
  5. Tomasz Mikulski „Więcej nie zawsze znaczy lepiej, czyli w sprawie spożycia białka w sportach siłowych”, Sport Wyczynowy 2009, nr 2
  6. Materiały kursu „Żywienie i wspomaganie dietetyczne zdolności wysiłkowych w sporcie rekreacyjnym i wyczynowym”, organizator AeroActiv i Reha-Fit

Zaktualizowano: 26 maj 2021r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *