Menu Zamknij

Źródło wiecznej młodości – Peter Kelder

Źródło młodości.. wiecznej?

Czy może być coś bardziej wartościowego dla człowieka na Ziemi, niż siły życia, witalność, źródło młodości tryskające ciągle, nieprzerwanie..? Lepsze to niż góry złota i sława. Dlatego książka Petera Keldera ma siłę, odwołując się do tych najpotężniejszych pragnień człowieka.

Czy jednak autor nie zagalopował się, używając w tytule sformułowania „wieczna młodość”? Wieczna, czyli nieskończona, sięgająca Absolutu, więc wkraczająca bardziej w nasze życie w Zaświatach, a wykraczająca poza fizyczną egzystencję i doczesną hierarchię wartości.

Wydaje się, że nie możemy uwolnić się od czasu. Nasze około 120 lat życia ludzkiego ciała jest ustaloną granicą. Ale może to kwestia wiary, przekonań, które jeszcze się nie narodziły, aby żyć dłużej. A może właśnie śmierć naszego ciała jest tym oczekiwanym uwolnieniem się od pęt czasu i wolności do Nowego?

Jakkolwiek na to patrzeć, będąc w drodze, lepiej jest, gdy ciało mamy młode, dynamiczne, naładowane życiowymi siłami. I w tym względzie książka Petera Keldera ma dużo do zaoferowania czytelnikowi, przede wszystkim temu, kto poweźmie wyzwanie i sprawdzi wskazówki zapisane w niej praktycznie.

Więcej harmonii i swobody życia

Młodość ciała ludzkiego trwa w sposób naturalny do pewnego wieku. W organizmie zachodzą zmiany, które mniej więcej od około trzydziestego roku życia są regresywne, obniżają poziom energii człowieka, jego zdolności do intensywnego wysiłku, sprawność regeneracji.

Dlatego praktyki zawarte w książce Petera Keldera „Źródło wiecznej młodości” w sposób bardziej przekonujący przemówią do tych w wieku, powiedzmy zaawansowanym, ale także schorowanych i potrzebujących sięgnięcia do źródeł zdrowia.

Młody człowiek, praktykując zaproponowane w książce ćwiczenia rytuały, prawdopodobnie nie zauważy zmian. Grupa ludzi w wieku średnim i starszym, ma większą szansę przekonać się o zmianach, które mogą one wywołać.

Na wstępie książki autor podaje liczne cytaty z listów czytelników do wydania amerykańskiego książki. Praktykujący ćwiczenia rytuały chwalą się w nich osiągnięciami poprawy swojego zdrowia, od zahamowania procesów starzenia się po wyleczenie z najprzeróżniejszych odmian chorób i dolegliwości.

Źródło młodości a perpetuum mobile

Czy człowiek może być wiecznie w ruchu? Należy uściślić, w wiecznym ruchu swojego ziemskiego ciała? O tym, że nasze ciało zmienia się, nie trzeba nikogo przekonywać. O tym, że mnie więcej po „30-ce” zmiany podążają w niechcianym dla nas kierunku, także.

Ale, gdyby tak przyjąć, zaczerpnąć nieco, z poglądu, zaprezentowanego w książce Danuty Adamskiej-Rutkowskiej „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce”, o tym, że z ciałem łączy się nielokalna świadomość, przyjąć, że nie tylko uruchamia nasz byt, pozwala pracować mózgowi, ale także jest energią, która wpływa w człowieka, wtedy..

..wtedy wiedząc, że świadomość jest energią Absolutu, a więc nieskończoną, może mogłaby zasilać nią ludzkie ciało w sposób ciągły. Aby tak było, wtedy konieczna jest nie tylko zgoda owego Absolutu, na taką ciągłą więź, ale także sprawność przepływu energii przez ciało.

Być może w tym aspekcie, Peter Kelder, intuicyjnie zawarł w tytule książki ów przymiotnik „wieczny” odnoszący się do młodości. Człowiek przejmuje rolę dystrybutora tej energii, wnikającej przez jego ciało, przepływającej przez nie, ale i rozchodzącej się za jego sprawą w życie.

Wydaje się nawet słuszne powiedzieć, że za sprawą sprzężenia zwrotnego z życiem, energia wraca do ludzkiego ciała, zmieniona według trybu życia, które człowiek prowadzi.

Dlatego dobrze byłoby, aby człowiek był dobrym przewodnikiem tej energii. Umiał zarządzać mechanizmem jej odbioru, przekazu, cyrkulacji w życiu, a może nawet jej pomnażania.

Źródło młodości – wirowanie energii w czakrach i pomiędzy nimi

Peter Kelder przedstawia taki mechanizm, wirowania energii w ciele za sprawą specjalnych centrów , miejsc pracy narządów wydzielania hormonalnego. Są to tzw. czakry. Istota sprawności ich działania polega na odpowiedniej intensywności wirowania energii w czakrach oraz na ich współdziałaniu, tzn. równomiernym działaniu. Przywracając intensywność i harmonię działania czakr na nowo nakręcamy nasze źródło młodości.

Autor wymienia i opisuje 5 ćwiczeń rytuałów, pobudzających działanie 7 czakr podstawowych (ale jest ich w ciele więcej). Wskazuje na dodatkowe szóste ćwiczenie rytuał, ujarzmiające energię seksualną człowieka. Przedstawia metodykę ich stosowania, wymagającą systematyczności, regularności, ale jeszcze czegoś więcej..

Być młodym w naszych myślach

Energia, która nas ma odmładzać, nie jest tylko fizyczną. Jest uniwersalną, przenikającą także nasze sfery umysłu, uczuć, zmysłów. Dlatego uzupełnieniem ćwiczeń rytuałów są afirmacje, mające ukierunkować myśli i uczucia praktykującego.

Praktykant jogi lub pilates dostrzegłby w praktyce zaprezentowanej w książce ćwiczenia. Jednak słowo rytuał wnosi do tej praktyki także owo mentalne, duchowe treści, które tej praktyce odmładzania muszą towarzyszyć.

Książka zawiera gotowe zestawy afirmacji, ale można je modyfikować i dostosowywać do siebie, nie tracąc ich kluczowej wymowy. Wraz z ćwiczeniami rytuałami zmieniamy się mentalnie, prowadzimy ze sobą odmienny niż zawsze dialog, zaczynamy widzieć siebie innymi, napełnionymi młodzieńczą energią i w ten sposób tworzymy swój nowy (młodzieńczy) obraz.

Źródło wiecznej młodości | Misja i tożsamość

Ciekawym dodatkowym ćwiczeniem jest praktyka emisji niskiej tonacji głosu. Podobno pobudza ona niektóre czakry do wirowania energii. Jeszcze inne zalecenia książki dotyczą sposobów odżywiania i trybu życia.

Tutaj w końcu należy powiedzieć, skąd autor czerpał wzory dla tej metody. Treść książki stanowią wyrwane dialogi z pewnym pułkownikiem, który żył wśród tybetańskich mnichów, w wysokich górach Himalajach. Wśród mnichów, którzy tak jak i ów pułkownik po latach życia z nimi, wyglądali na dużo młodszych niż wiek, który by na to wskazywał.

Przyjęcie niektórych zwyczajów mnichów tybetańskich może być trudne lub wręcz niemożliwe. Jednak sama metoda, codziennego powtarzania ćwiczeń rytuałów i przynajmniej niektórych zwyczajów życia mnichów ma przynieść pozytywny efekt.

Nie wszystkie treści są napisane dokładnie. Nie można np. stwierdzić na podstawie lektury książki, ile powtórzeń pojedynczego ćwiczenia rytuału stanowi o wykonaniu rytuału. Rytuałów tych należy docelowo wykonać 21 na dzień.

Dlatego, jak i dla wszystkich treści zawartych w książce najlepszym sposobem weryfikacji jest własna praktyka i doświadczanie.

Moja praktyka „Źródła młodości”

W momencie pisania tego artykułu jestem w kolejnym 39 dniu praktykowania tybetańskich rytuałów. Towarzyszą im afirmacje, które po części zmodyfikowałem i dostosowałem do własnej osoby. Jadąc samochodem lub gdy tylko sobie o tym przypomnę, ćwiczę emisję niskich tonów. Gdy mam taką potrzebę praktykuję też szósty rytuał.

Początkowo, gdy ćwiczenia rytuały były dla mnie nowością i gdy metodycznie wzrastała ich ilość, odczuwałem przypływ energii i jakby nową witalność. Czy czuję się lepiej? Chyba tak, ale to jest „chyba”. Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Jako były sportowiec, mam w nawyku ćwiczenia fizyczne. One zawsze „mnie nakręcają”, czynią witalnym (tak mi się przynajmniej zdaje a na pewno pobudzają).

A więc czy te ćwiczenia rytuały mają „lepszą magię” od np. zestawu lekcji pilates? Większość z nich ma swoje odpowiedniki w zasobie ćwiczeń pilates. Zresztą, praktykując tybetańskie ćwiczenia rytuały wprowadzam pozycje pilates jako przejściowe pomiędzy nimi.

Wybiórczy Układ Aktywacji

Stwierdzam, że działa Wybiórczy Układ Aktywacji (termin zapożyczony z książki Anthony Robbinsa „Obudź w sobie olbrzyma… i miej wpływ na całe swoje życie – od zaraz!”). Afirmacje powtarzane podczas ćwiczeń rytuałów a częściej podczas pozycji przejściowych, wypowiadane lekko na głos utrwalają się w pamięci i same nasuwają do myśli przy byle okazji. To jest spontaniczne.

Gdy siadam przy stole, spoglądam w okno, żeby odsapnąć od pracy, gdy wykonuję wydech powietrza, zapala się jakieś „światełko” w głowie i cisną się do umysłu słowa afirmacji: „Jestem rozluźniony, oddycham wolno i głęboko”. Tak to działa. Afirmacje nasuwają się częściej i w różnych innych okolicznościach, w miarę ich systematycznego powtarzania podczas ćwiczeń rytuałów.

Początkowo stopniowo doszedłem do wykonywania po 5 powtórzeń każdego ćwiczenia rytuału (z wyjątkiem „tańczącego derwisza” (ćwiczenie rytuał I) i przechodziłem do następnego. Taki zestaw powtarzałem drugi raz łącząc to w jedną sesję. Sesje powtarzałem 3 razy w ciągu dnia.

Źródło młodości - praktyka | Pasja Ruchu
Źródło młodości – praktyka

W żadnym wypadku nie należy się przeciążać

Ta ilość wydała mi się zbyt duża. Zajmowała mi 30 minut każdego dnia. Ale wyczuwałem oznaki zmęczenia nią. Ważną wskazówką zawartą w książce jest ta, mówiąca, że w żadnym wypadku wykonując ćwiczenia rytuały nie należy się przeciążać. Dlatego zweryfikowałem zawartość mojej sesji.

Teraz wykonuję wszystkiego po 7 powtórzeń w jednej sesji (5 ćwiczeń rytuałów, łącznie z „tańcem derwisza” po 7 powtórzeń, daje 35 powtórzeń). Sesji wykonuję 3, co zajmuje mi ok. 25 minut w ciągu dnia.

„Taniec derwisza” to obroty w miejscu. Początkowo kręciło mi się w głowie. Tak jak to napisano w książce w miarę praktyki coraz lepiej znosiłem to wirowanie w miejscu. To bardzo mnie ucieszyło. Jeszcze trenując sport doznałem jakiegoś defektu działania mojego błędnika, skutkujący łatwym kołowaniem się w głowie po obrotach.

Sprawność obracania się przyszła mi łatwo, dzięki m.in. doświadczeniu 3-letniego treningu tańca nowoczesnego, piruetów jazzowych i tańca klasycznego w latach 30-tych mojego życia.

Przede mną jest teraz wyzwanie uporządkowania mojej diety pod kątem prawidłowego łączenia potraw. Rozwijam moją praktykę także w kierunku łączenia ćwiczeń rytuałów tybetańskich mnichów z sesjami pilates i mobilizacjami wg programu ćwiczeń Kelly Starretta zawartych w książce „Bądź sprawny jak lampart”.

Myślę, że dla potwierdzenia tezy, źródło młodości istnieje, potrzebuję spektakularnego sukcesu. Wyraźnego i niepodważalnego. Jednego z takich, jakimi dzielili się przytaczani w książce czytelnicy i praktykanci ćwiczeń rytuałów.

Dla mnie takim potwierdzeniem może być odrost włosów na łysej części głowy, przywrócenie ostrości wzroku do dali. Może jeszcze 2-3 zmiany w innych defektach mojego ciała. Uzbrajam się w cierpliwość.

Maciej Kolomski

Bibliografia pomocnicza

  1. Dr Danuta Adamska-Rutkowska „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce”, Studio Astropsychologii, Białystok 2018
  2. Anthony Robbins „Obudź w sobie olbrzyma… i miej wpływ na całe swoje życie – od zaraz!”, Wydawnictwo Studio Emka, Warszawa 1995
  3. Kelly Starrett, Glen Cordoza „Bądź sprawny jak lampart”, Galaktyka 2015
  4. Moshe Feldenkrais „Świadomość poprzez ruch”, Wydawnictwo Virgo, Warszawa 2012

Zaktualizowano: 1 czerwiec 2021r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *