Menu Zamknij

Równowaga działania poszukiwana

Schemat naszego życia nie uległ zmianom od początku naszego istnienia. Rankiem budzimy się i przystępujemy, jak co dzień.. do działania. Wieczorem kładziemy się na nocny spoczynek po trudach dnia. Zasłużony odpoczynek, bo przecież wypełniliśmy dany nam czas. Jeśli naszą aktywność cechowała równowaga działania, możemy czuć się dobrze.

Zasadniczym sensem naszego życia jest czuć się dobrze. W poczuciu szczęścia i miłości, do czego nawiązywały poprzednie artykuły: „Najpierw pytanie o stan szczęścia i odpowiedź” i „Spoglądając w lustro i miłość”. Można by zadać pytanie, czy działanie jest zasadniczym sensem naszego życia? Skoro możemy się dzięki niemu czuć dobrze.. ?

Schemat działania mózgu jest ten sam

Przyglądając się temu co obecne, jednostkowo lub w ogólności, jedno wypadałoby potwierdzić. Nasz mózg wikła się wciąż w te same problemy. Doznajemy tej samej skali odczuć, reakcji i podejmujemy te same działania od niepamiętnych czasów.

Wałkujemy w naszych głowach te same schematy. I chociaż jesteśmy otoczeni coraz to nowszymi środkami użytecznymi do życia, to doznajemy tej samej skali przyjemności i cierpienia. Od Adama i Ewy uwikłani w pole dobra, zła i czasu, który jakby spajał te wyznaczone dla nas granice.

Można odnieść takie wrażenie, tożsame z wrażeniem autorów dialogu książki „Wolność od czasu”, że nasze działania nie przynoszą żadnego skutku. Wszystko jest tylko powielaniem tułaczki po wygnaniu Adama i Ewy z raju. Tułaczki, którą zapoczątkowaliśmy grzechem, powstaniem dla nas czasu i przestrzeni, którą tworzymy i wypełniamy.

Podtrzymywanie życia przez ducha

Mówiąc o działaniu nie sposób oddzielić jego wymiaru rzeczywistego i duchowego. Adam Wiśniewski-Snerg w książce „Jednolita teoria czasoprzestrzeni” tak opisuje, czym jest nasze życie:

„Życie każdego z nas jest snem jego uwagi, sterujące materialnym ciałem i niepodzielnie skupionej na treści trójwymiarowego widowiska, w którym to ciało bierze udział, zaś śmierć jest powrotem uwagi człowieka do rzeczywistości nieba – gdzie realnie przebywa on przez cały czas.”

Ważne w tych słowach jest to przeświadczenie, że „w rzeczywistości nieba” przebywamy przez cały czas. Jesteśmy w większym stopniu istotą duchową wyposażoną i „sterującą materialnym ciałem” a nie na odwrót.

Z większości działań jesteśmy tak naprawdę wyręczeni. Każdy organizm otacza niewidzialna energia, biopole. We współpracy z nielokalną świadomością organizuje i kształtuje ona procesy życiowe naszego organizmu, spaja jego działanie w funkcjonalną całość. Pisze o tym Danuta Adamska-Rutkowska w książce „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce”.

Nie musimy więc dbać o morfogenezę naszego organizmu. Nie tworzymy naszych narządów, tego silnika, za sprawą którego ruszamy się i reagujemy, odbieramy bodźce, myślimy, czujemy. Robi to za nas duch, pole morfogenetyczne, subtelna energia wokół nas i ..jej uporządkowanie.

My jedynie przystajemy na warunki, jakie stawia nam organizm, aby życie podtrzymać. Zapewniamy organizmowi pełnię rozwoju i wciąż poszukujemy głębszego sensu dla tego istnienia.

Myśl! ..i trzymaj równowagę!

Uwikłani w tworzonym przez nas polu czasu zajmujemy się stawianiem celów dla naszego działania. Dla dobrego bytu, wygody życia, przyjemności. Poczucia szczęścia i miłości w relacjach z innymi, w odczuwaniu własnej osoby. Dla poczucia bezpieczeństwa i ochrony życia.

Dzięki działaniu rośnie nasze szczęście, podniecenie, duma, wdzięczność, przyjemność, miłość, poświęcenie. O te właśnie doświadczenia życiowe zabiegamy w działaniu. O nie pytamy, jak pyta Anthony Robbins w książce „Obudź w sobie olbrzyma …i miej wpływ na całe swoje życie – od zaraz!” formułując przykładowy zestaw „pytań porannych”.

Każdego ranka przystępujemy do zabiegania o nasze doświadczenia życiowe. Dokonujemy wyborów. „Myśl! …i bogać się” – namawia w tytule książki Napoleon Hill. Wskazuje, że „pierwszym dokonaniem musi być myśl”. Mateusz Grzesiak w książce „Wyjątkowy nauczyciel” większą rolę w restarcie właściwego działania przypisuje odczuciu stanu, w jakim się znajdujemy. To jednak ma ścisły związek z naszymi myślami.

Percepcja, obserwacja rzeczywistości, postrzeganie równoznaczne są z myśleniem. Rankiem (patrz artykuł „Najpierw pytanie o stan szczęścia i odpowiedź”) przeprowadzasz szeroko zakrojone rozpoznanie sytuacji. Pomogą Ci dobrze dobrane pytania. Przygotowujesz miejsce na emocje, których chcesz doświadczać. Potem działaj!

Równowaga działania w bogaceniu się

Bogacenie się, do którego namawia Hill, ale i tysiące innych autorów i mówców, nie zmienia istoty życia. Przynieść może jednak więcej dobrych środków do życia, wprowadzić za tym, lekkość, wygodę, swobodę, więcej przyjemności. Może więc przyczynić się do większej ilości dobrych uczuć, chociaż ich osiągnięcie można oprzeć na wielu innych, alternatywnych przesłankach.

Czy więc pytanie: „Jak dzisiaj przyczynię się moim działaniem do wzbogacenia się?” będzie dobrym pytaniem na zainicjowanie naszej aktywności na dzień? Jeśli pieniądze, które zdobywam, okradają innych ze środków do życia, ich czasu lub niszczą środowisko życia, do którego nie tylko ja mam prawo, albo gdy praca przynosi organizmowi zbyt dużą dawkę stresu lub utratę wzroku, lub inne jego wyniszczenie.. to nie będzie to dobra strategia.

Jeśli bogacenie się przysparza innym zdrowia, dobrych uczuć, szacunku, zarobku i możliwości pracy, jest czymś chwalebnym, wtedy podobne jest do pracy sługi z przypowieści o talentach z Ewangelii Św. Mateusza, który otrzymawszy 5 talentów, puścił je w obieg i zyskał kolejne 5, które mógł oddać gospodarzowi.

Zwycięzcy nie oszukują” tytułuje swoją książkę Jon M.Huntsman i zawiera w niej zasady etyki i moralności przydatne w firmie, w domu i w każdej innej dziedzinie życia. Buduje ekologiczną strategię osiągania sukcesu.

Równowaga działania komponentów

Czy może tym zwycięzcą na polu działania nie jest ubogi mnich z klasztoru, gdzieś w niedostępnych górach Tybetu? Żyjący medytacją, umiłowaniem prostoty i natury? Wydaje się słuszne stwierdzenie, że zasadniczy sens naszego życia powinien zaistnieć zarówno i jednocześnie w naszych myślach i uczuciach.

Uzupełniając ten konglomerat, także w sprawności naszych zmysłów i zdrowiu ciała. W ten sposób objęlibyśmy wszystkie komponenty, wymienione w książce „Świadomość poprzez ruch” Moshe Feldenkrais, które towarzyszą zawsze i każdemu działaniu.

Pytanie o działanie na dzisiejszy dzień mogłoby dotyczyć w większym stopniu zdrowej równowagi komponentów działania niż osamotnionego sukcesu w jednym z nich.

Niektóre przykłady tych drugich? Szczotka do klozetu wykonana ze złota dla jednego z bogaczy? Utrata pamięci i choroba mózgu jednego ze sławnych kiedyś bokserów? Sukces w sprzedawaniu słodyczy i uzależnianiu od nich otyłych już dzieci? …

Równowaga działania i .. niedziałania

W odniesieniu do wartości, jakie czynić trzeba względem działania, można się zastanowić, czy może lepsze, czasami jest.. niedziałanie.

W naszym życiu króluje afirmacja działania. Jest nas coraz więcej i rośnie konsumpcja. Tak bardzo rozwinęliśmy tą afirmację, że doszliśmy do absurdów. Dzisiaj musimy pobudzać naszą konsumpcję, inwestować, nakręcać gospodarkę, bo tylko wtedy, gdy się kręci, zapewnia nam ekonomiczne bezpieczeństwo. Znaleźliśmy się w pułapce.

Dzisiaj profesorowie i naukowcy uzasadniają konieczność wprowadzenia szczepionek dla ludzi po jedynie rocznym ich testowaniu nie względami zdrowotnymi ludzi, ale w większym stopniu widmem załamania się ekonomicznego ładu.

Okazuje się, że „więcej”, nie zawsze znaczy „lepiej”. W naszych wyborach, także tych globalnych i ekonomicznych zabrakło nam dbałości o równowagę. Chodzi o nią w stosunku do świata fauny i flory. Także o świat z ich pogranicza, wirusy, które łączą je w jeden konglomerat przyrody, środowiska naszego życia i nas samych.

Ukryty przekaz wirusa

Co przekazuje nam posłaniec owego świata przyrody, koronawirus? Czy musicie tak dużo przemieszczać się? Samoloty zanieczyszczają atmosferę, hałasują. Paliwo milionów tirów i innych samochodów kładzie się dywanem na polach uprawnych. Coraz to nowe drogi drążą lasy i inne miejsca życia fauny i flory.

Z Chin wirus przemieścił się do Włoch, za sprawą pracowników, którzy przecież mogli pracować w swoim kraju. Potem epidemia objęła cały świat za sprawą interesów, „powrotów do domów” i innych koniecznych i niekoniecznych podróży. Dzisiaj także tzw. brytyjska odmiana koronawirusa rozprzestrzeniła się za sprawą siły, która wyłamała się z ekonomicznej równowagi.

Po co, zdaje się nam komunikować koronawirus, sprowadzacie jedzenie z drugiego końca świata? Czy to, które uprawiacie na własnych polach, w waszym klimacie, nie niesie więcej potrzebnych wam sił do przetrwania? Czy nie gromadzi sobie znanym sposobem i rozpoznaniem tych składników, które najlepiej was uodpornią?

Znana jest przypowieść o wieży Babel. Bóg pomieszał ludziom języki. Ustanowił pewien porządek, aby ograniczyć mieszanie się ludzi, zachować odrębności i aby skarcić w ten sposób pożądliwości ludów.

Nadmiar przemieszczania się nie służy już ludzkości. Dzisiaj absurdem jest sztuczne nakręcanie koniunktury podróżowania dla ratowania rentowności linii lotniczych.

Prawdziwy skarb

Pytanie: „Czego nie będę robił, dla kreowania wizji zdrowej równowagi?” dzisiaj ma sens. W każdym naszym działaniu promieniujemy energią na życie. A skoro pierwszym naszym dokonaniem wg Napoleona Hilla powinna być myśl, to spójrzmy tylko, jak może ona promieniować:

„W końcu bracia, zabiegajcie o to wszystko, co prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co (Bogu) miłe i co zasługuje na uznanie; co uchodzi za cnotę i jest czynem godnym chwały” List Św.Pawła do Filipian, 4,8

Nasza myśl o cnocie np. miłości sprowadza się na konkretną relację. Tak jak myśl o nowym samochodzie na konkretną markę i salon w którym dokonujemy zakupu. Nasze działania zaczynają się od godnej chwały myśli, by potem się najzwyczajniej w świecie zmaterializować.

Można to przedstawić tak, korzystając z teorii warstw doświadczenia ludzkiego:

Materializowanie | Pasja Ruchu
Materializowanie

Można by przypuszczać, że największy wpływ na zmaterializowanie naszych idei mają nasze namacalne działania, dające się dotknąć, zauważyć. Takie, które wychodzą z naszego zachowania i logistyki, a wcześniej, powziętej myśli, strategi, wiedzy, umiejętności.

Prawdą jest jednak to, że materializując, działamy szerszym spektrum. Przesłaniem całej książki Rhondy Byrne „Sekret” jest uświadomienie nam kluczowej roli stanu naszych uczuć dla procesu materializowania się wydarzeń życia.

Ale również to sięganie, gdzie wzrok nie sięga, do zwiniętego porządku rzeczy z naszego rozwiniętego porządku za sprawą uczuć, stanów czy myśli ma olbrzymie znaczenie.

Wywołujemy reakcje każdym działaniem

Granica zwiniętego i rozwiniętego porządku rzeczy, albo jako kto woli, poziom duchowy, wraca do nas. Doświadczamy jego działania na powrót na poziomie duchowym, w misji i tożsamości, wyznawanych wartościach i przekonaniach, przyjmowanych strategiach, pozyskiwanej wiedzy i umiejętnościach, zachowaniach i środowisku.

Środowisku, bo przecież nie tylko Ktoś wyręcza nas z naszej morfogenezy, ale także zapala słońce, powoduje wzrost roślin, zapewnia skład powietrza, którym możemy oddychać. Daje nam wciąż na to zgodę.

Materializuje się więc samo, ale i my materializujemy poprzez działania. Te procesy zachodzą równocześnie. Nasze działania wywołują reakcje. W naszym zamyśle, mają wywołać one zamierzone i oczekiwane skutki dla naszego życia.

Działania i reakcje | Pasja Ruchu
Działania i reakcje

Nasze działania wywołują reakcje w całym spektrum naszego doświadczenia, ale nie tylko. Ulegają one także jakby rozproszeniu na cały porządek świata.

Porządek świata | Pasja Ruchu
Porządek świata

Dlatego czasami niedziałanie jest lepsze nawet od najlepiej zorganizowanego działania, a medytacja mnicha w Tybecie od projektu biznesmena dotyczącego lotów na Marsa. Jeden zajmuje się bardziej zwiniętym porządkiem rzeczy, drugi rozwiniętym, złotem, które świeci i czasami aż oślepia.

Zwinięty i rozwinięty porządek rzeczy | Pasja Ruchu
Zwinięty i rozwinięty porządek rzeczy

Równowaga działania ducha i materii

Wydaje się słuszną równowaga działania. Także w tym względzie pomiędzy tym co duchowe, a tym co materialne. Wydaje się, że taki jest nasz los. Zwijać i rozwijać życie. Sięgać ducha i materializować. Afirmować, jak zaleca Peter Kelder w książce „Źródło wiecznej młodości”:

„Czuję się związany z niebem i ziemią. W oddechu łączę ciało, ducha i umysł”.

A czy to działanie, ten nasz oddech jest naszą traumą, czy jak to określił Adam Wiśniewski-Snerg „snem naszej uwagi”? Pytanie pewnie doczeka się kiedyś odpowiedzi.

Równowaga działania oznacza sięganie do wyższych poziomów myślenia i doświadczenia ale i czynienia dobrze tego, co namacalne. Równowaga działania obejmuje więc ruch wewnętrzny i zewnętrzny. To rodzaj cyrkulacji bytu pomiędzy niebem i ziemią, ciałem, duchem i umysłem. Na dodatek, działających w nierozerwalnym sprzężeniu zwrotnym.

Równowaga ruchu do wewnątrz i na zewnątrz | Pasja Ruchu
Równowaga ruchu do wewnątrz i na zewnątrz

Nakręceni na stawanie się

Człowiek określił w swoim bycie centrum tego działania. Jest nią myśl. „Myśl! …i bogać się!” tytułuje Napoleon Hill. Bogacenie się to tylko jedna z opcji stawania się. Od samego początku człowieka nakręcono na stawanie się. Mnich staje się mnichem, bogacz bogaczem. Tego procesu stawania się nie ma końca.

Proces ten tak znudził pana Krishnamurtiego, że chciałby uwolnić się od niego. Chciałby w doczesnym życiu żyć poza czasem i poza jego przestrzenią. Opisuje te dążenia swojego umysłu w dialogu z Davidem Bohmem w książce „Wolność od czasu”.

Bycie mistrzem gry w tenisa ziemnego na kortach Wimbledon, może mistrzem świata w skokach narciarskich i sposobu celebrowania radości, a może bycie najbogatszym człowiekiem na wsi, w mieście, regionie, w kraju, na świecie.. Procesom stawania się nie ma końca. Czy prowadzą do znudzenia?

Na pewno problem ma z tym nie jeden mistrz sportu po zakończonej karierze, na co wskazują liczne przypadki nie dawania sobie rady z zakończeniem się owego procesu stawania się. Wydaje się, że potrzebna jest równowaga działania, której brak przynosi gorzkie konsekwencje.

Równowaga działania w Biblii

W Ewangelii Św. Mateusza (6,19-21) apostoł przytacza słowa Jezusa:

„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie je mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje podkopują i kradną; Ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną. Albowiem gdzie jest skarb twój – tam będzie i serce twoje.”

Jeśli ten ruch zewnętrzny nie jest ruchem stawania się, czym on może być? Czy Jezus nie mówi czasem o lepszym kierunku działania jakim jest ruch wewnętrzny, stawanie się wobec Boga? W radości, szczęściu i miłości, także z możliwością tzw. osiągnięć i sukcesów, ale tylko wtedy, gdy między tym co zewnętrzne i wewnętrzne panuje równowaga?

Stawanie się, „gromadząc skarby w niebie” daje nadzieję życia wiecznego.

Napoleon Hill w przytaczanej tu książce pisze: „Pierwszym dokonaniem musi być myśl”. Odnosi ją oczywiście do procesu stawania się. Edward de Bono w książce „Naucz się myśleć kreatywnie” pokazuje, jaki jest główny cel myślenia:

„Umysł pracuje po to, żeby wydobyć sens z tego, co nieznane i niepewne. Umysł pracuje po to, żeby rozpoznać w otaczającym świecie znajome wzorce.”

I na tym koniec! Zasadniczym celem myślenia jest .. likwidacja myślenia!! Gdy wiemy, przystępujemy do działania, do tego, do czego jakby nas nakręcono lub do czego my sami się nakręcamy, korzystając z przywileju posiadania wyboru. Po prostu w stanie nie-działania nie jesteśmy w stanie przetrwać.

Rozpoczynaj od strony nieba

W przytoczonych dwóch zdaniach de Bono zawiera jednakże jakże ważną regułę! Najpierw wskazuje, jakby celem myślenia było „niebo”, ów nieznany sens, a potem jakby „ziemia”, wpadnięcie w wybrany nurt ziemskich wzorców stawania się.

Jeśli jak pisze Napoleon Hill, pierwszym dokonaniem powinna być myśl, to wydaje się słusznym, że powinna ona wyniknąć z wyższego poziomu naszego doświadczenia. Taki wzorzec wskazuje Biblia. Natomiast w książce „Cele! Zdobędziesz wszystko, czego pragniesz, szybciej, niż myślisz” Brian Tracy cały rozdział poświęca tzw. nadświadomości, źródła inspiracji i działania.

Z kolei Johannes B.Lotz w książce „Wprowadzenie w medytację” mówi o wniknięciu w świat pozaprzedmiotowy i dostąpieniu ciszy, z której wyłania się wszystko. Tak, czy owak, czy z błysku geniuszu, modlitwy jak ruch strzały z łuku, czy z głębin praktyki medytacji, myśl wyłania się a za nią działanie, a za działaniem reakcja.

Podtrzymuj myślą tylko to, co chwalebne

Reakcja, nawet ta w głowie, ma dążność do materializowania się. Jest podtrzymywana przez kolejne myśli. Zanim dojdzie do materializacji, na termin którego mamy mniejszy lub większy wpływ, a raczej niewiadomy wpływ, możemy jeszcze dokonać korekt, zarówno myślenia jak i jego zmaterializowanego owocu.

W przytaczanej książce „Naucz się myśleć kreatywnie” Edward de Bono wprowadził narzędzie zwane AMW (Alternatywy, Możliwości, Wybór). Zastosowanie go skłania do produkowania różnych rozwiązań, sposobów patrzenia na sprawy, tworzenia wielu kierunków domniemanego działania.

W tym procesie zaleca jednak ustalenie praktycznych granic dla wymyślania nowych możliwości. Przytacza tu słowa Sir Roberta Watson-Watta, wynalazcy radaru: „Dziś masz dobry pomysł, jutro lepszy, a najlepszy… nigdy.”

Gdy już wiesz, że jesteś radosny i szczęśliwy, i dałeś sobie radę z wykreowaniem myśli i pomimo tego, że ruch zewnętrzny i wewnętrzny będzie stale odbywał się, przenosisz ciężar.. „z prawej, na lewą nogę (a może na odwrót?)”, czyli skupiasz się na działaniu, a raczej na tym, aby w ciągu twojej aktywności towarzyszyła ci równowaga.

Równowaga działania a wydajność

Chcesz być wydajnym, bo za tym idą dobre uczucia, zadowolenie, co wpływa także na stan twojego ciała i zdrowe zmysły. Aby być wydajnym, dobrze jest zachować spokój umysłu. I tu znów potrzebujemy ruchu wewnętrznego, aby uwolnić się od czasu i negatywnych naleciałości.

Lee Jampolsky w książce „Leczenie uzależnionego umysłu” tak pisze o wydajności działania:

„Skupiając się na teraźniejszości, poruszamy się, myślimy i działamy z większą wydajnością niż wówczas, gdy jesteśmy zaabsorbowani negatywnymi myślami lub wyobrażeniami dotyczącymi przeszłości lub przyszłości.”

Utrzymać właściwy azymut

Znów więc odnosi się do naszego stanu, stanu ducha, wewnętrznej postawy. Tą możemy wziąć w nasze karby. W tym celu tworzymy plan dnia. Pozytywny plan dnia. Ustalamy priorytety, tak, aby biła z nich równowaga działania. Formułujemy tylko jeden krok, aby być wydajnym, móc skupić się tylko na nim i na teraźniejszości. Czynimy go, dotąd aż uśmiech pojawi się na naszych ustach, zadowolenie i radość, bo dla tych uczuć żyjemy.

W książce „Jak organizować czas” Lothar J.Seiwert podaje jeszcze jedną ważną wskazówkę, aby organizować czas i utrzymywać właściwy azymut. Zaleca codziennie Godzinę Spokoju. To spotkanie z samym sobą. Można wtedy działanie zweryfikować. Odnieść go do coraz wyższej warstwy myślenia i doświadczenia, sięgnąć Nieba. Potem znów zejść wnioskowaniem w dół, do zachowania i logistyki, środowiska, ziemi. Odnaleźć poszukiwaną równowagę działania.

Równowaga działania | Pasja Ruchu
Równowaga działania

Maciej Kolomski

Bibliografia

  1. Moshe Feldenkrais „Świadomość poprzez ruch”, Wydawnictwo Virgo, Warszawa 2012
  2. Rupert Sheldrake „Nowa biologia”, Virgo Książki Budzące Świadomość, Warszawa 2013
  3. Krishnamurti & Bohm „Wolność od czasu”, Wydawnictwo Thesaurus Press, Wrocław 1994
  4. Adam Wiśniewski-Snerg „Jednolita teoria czasoprzestrzeni”, Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa 1990
  5. Dr Danuta Adamska-Rutkowska „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce”, Studio Astropsychologii, Białystok 2018
  6. Anthony Robbins „Obudź w sobie olbrzyma… i miej wpływ na całe swoje życie – od zaraz!”, Wydawnictwo Studio Emka, Warszawa 1995
  7. Rhonda Byrne „Sekret”, Nowa Proza, Warszawa 2010
  8. Johannes B.Lotz „Wprowadzenie w medytację”, skrypt 1973
  9. Biblia”, Wydawnictwo M, Kraków 2017
  10. Mateusz Grzesiak „Wyjątkowy nauczyciel”, G+J Książki, Warszawa 2009
  11. Edward de Bono „Naucz się myśleć kreatywnie”, Wydawnictwo Prima, Warszawa 1995
  12. Jon M.Huntsman „Zwycięzcy nie oszukują”, Onepress, Gliwice 2005
  13. Lee Jampolsky „Leczenie uzależnionego umysłu„, Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa 1992
  14. Brian Tracy „Cele! Zdobędziesz wszystko, czego pragniesz, szybciej, niż myślisz”, Onepress, Helion 2016
  15. Lothar J.Seiwert „Jak organizować czas”, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1993
  16. Napoleon Hill „Myśl! …i bogać się”, Wydawnictwo Studio EMKA, Warszawa
  17. Peter Kelder „Źródło wiecznej młodości”, Wydawnictwo KLEKS, Bielsko-Biała 1994

Zaktualizowano: 16 marzec 2021 rok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *