Książka Danuty Adamskiej Rutkowskiej „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce” może udzielić ważnych odpowiedzi na pytania dotyczące współczesnej rzeczywistości. Rzeczywistości koronawirusa i innych nękających naszego ducha życia problemów.
Podtytuł „Rola fizyki kwantowej w kształtowaniu szczęśliwego życia” wskazuje na zakres omawianej problematyki. Od nauki po życie, od materii, która jest przedmiotem naukowych dociekań po ducha, którego złowić trudno, a jeszcze trudniej przebadać.
Ta granica pomiędzy jawnym i ukrytym porządkiem życia jest treścią tej książki. Pobudza do intelektualnego wysiłku stawiania pytań. Zwłaszcza dziś, gdy życiu stawiana jest bariera a pandemia wirusa zabija codziennie tysiące ludzi.
Kosmiczne pytanie o funkcjonowanie życia
Tak właśnie można nazwać pytanie o to, jak funkcjonuje życie. Pytanie jest „kosmiczne”, bo patrząc na bezkres otaczającej nas przestrzeni i aktualne możliwości człowieka co do jej poznania, loty kosmiczne i obrazy widziane z teleskopów, to pytanie o cud życia zdaje się nie mieć końcowej odpowiedzi.
Człowiek sięga jednak coraz dalej i głębiej, także w szukaniu odpowiedzi na pytania o najistotniejsze źródła życia. Autorka książki zauważa, że możliwości percepcji człowieka są ograniczone. A na tym ograniczonym potencjale człowieka, jego 5 zmysłów buduje się kanony wiedzy, ujmuje w prawdy sprawdzone tylko doświadczalnie.
Danuta Adamska-Rutkowska przytacza wielość naukowych wniosków i źródeł ich powstania. Przy czym wyraźnie pokazuje pole ścierania się nauki konwencjonalnej, tej 5-zmysłowej z nauką, która tą granicę już przekracza. Mowa o fizyce kwantowej i pracach nad świadomością kwantową. Mowa też o najpoważniejszej tezie wynikającej z treści tej książki, o konieczności uznania prymatu świadomości w kształtowaniu życia na ziemi.
W treści książki można odnaleźć nawiązanie do prac Arnolda Mindela, który mówiąc o śniącym ciele, wskazuje na subtelny, może właśnie kwantowy bezkres otchłani, która jednak żyje i w jakiś sposób poprzez nasze umysły jest w nas i z nami.
W książce „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce” autorka wiele miejsca poświęca biopolu, naukowym dowodom jego istnienia. Biopole zauważa się jako energia i informacja, którą już można badać ludzką aparaturą. To pole żyje wraz z ciałem, ale co najważniejsze.. potrafi żyć niezależnie od niego.
Transplantacja organów ujawnia kwantową świadomość
Z licznie przytaczanych dowodów tej tezy przytoczyć można tą o transplantacji organów. „Niejednokrotnie po przeszczepie narządów jego biorcy nabierają cech charakteru i zachowań dawcy organu. Zdarza się (..), że nad wyraz dbająca o zdrowie i starannie dobierająca spożywane pokarmy kobieta przyswaja sobie po przeszczepie upodobanie do alkoholu i pieczonych kurczaków, w czym gustował dawca.”
Na dalszych stronach autorka wyjaśnia: „nieuchwytny zewnętrzny układ wpływa na (..) indywidualną tożsamość, aktywując receptory przeszczepionego organu. Jeśli (..) osobowość dawcy jest nadal aktywna, to ona musi nadal funkcjonować mimo śmierci ciała. Oznacza to, że przez cały czas naszego życia organicznego znajdujemy się nie tylko w ciele, lecz w jakiś sposób jesteśmy obecni również w otoczeniu i to się nie zmienia po śmierci ciała.”
Nazywając to po imieniu, jesteśmy świadkami badań nad świadomością, która łączy się z naszym ciałem, która korzysta z naszych ciał, aby biec w sobie znanym kierunku. Czy jesteśmy tylko jej graczami w świecie czterowymiarowej przestrzeni? Chyba tak to może wyglądać, chociaż nie sposób odebrać nam przynajmniej odrobiny możliwości kształtowania tej świadomości.
Wielowymiarowa rzeczywistość naszym domem
Przynależymy do wielowymiarowej rzeczywistości. A jak pisze w książce Adamska-Rutkowska:
„(..) świadomość może okazać się łącznikiem, między znaną nam czasoprzestrzenią oraz rzeczywistością innych poziomów istnienia (wyższych wymiarów wszechświata), które niedostępne są naszej percepcji.”
A przecież już dawno powiedział o tym Jezus Chrystus: „Dokąd Ja odchodzę, wy pójść nie możecie (..) Wy jesteście z niskości, Ja zaś z wysokości; wy jesteście z tego świata, a Ja nie jestem z tego świata.” Ewangelia Św. Jana 8, 21-23.
W innym fragmencie mówi: „Jeszcze krótki czas jestem z wami, a potem pójdę do Tego, który Mnie posłał. Będziecie mnie szukać, a nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja będę potem, wy wejść nie możecie.” Ewangelia Św. Jana 7, 33-34.
W książce „Potęga podświadomości” Joseph Murphy ciekawie wyjaśnia znaczenie słów Jezusa. „Jeszcze krótki czas jestem z wami” traktować można jako czas naszej niewiedzy i ułomności, z którą Jezus trwa razem z nami.
Następnym krokiem jest pójście „do Tego, który go posłał”. Oznaczać to może „drzemiącą we wszystkich ludziach twórczą moc Bożą”. Nie możemy się do niej dostać przykuci do naszego „łoża” – czterowymiarowej przestrzeni i doczesnych dóbr. To czyni nas otępiałymi i niezdolnymi do poszerzenia naszej percepcji. Tym samym tracimy kontakt z transcendentną świadomością.
Utrzymanie kontaktu z nią wydaje się oznaką zachowania koniecznej i potrzebnej nam życiowej równowagi. Nasze „łoże”, czterowymiarowa rzeczywistość, wymaga od nas, aby je sobie dobrze zaścielić. Z drugiej strony, przecież nie będziemy „spać” wiecznie.
Szczęście pomiędzy otępieniem i marzycielstwem
Szczęśliwe życie, o którym pisze książka to otwarcie się na ową kwantową świadomość. Ale nie zatopienie się w niej bez granic, o czym także przestrzega Danuta Adamska-Rutkowska. Wskazuje na przejawy fundamentalizmu religijnego szerzącego się nawet w naszym najbliższym otoczeniu.
Z poglądami tymi wydaje się korelować książka Johannesa B.Lotz „Wprowadzenie do medytacji”. Jej autor ów odlot w sferę wyłącznie duchową nazywa marzycielstwem. Przeciwstawia je otępieniu wynikającemu z zaciemnienia obrazu życia poprzez zatopienie w dobra materialne.
Medytacja, modlitwa, wydają się drogą słuszną według J.B.Lotza, dla odkrywania kwantowej świadomości w jej wymiarze transcendentnym, przekraczającym nas samych, także pokazującym nam, dokąd czas zmierzać.
Adamska-Rutkowska dodałaby do tego, ów świat nauki, który wykracza poza konwencjonalną, który jest coraz bardziej akceptowany za sprawą niezbitych dowodów istnienia, jak to określił J.B.Lotz świata pozaprzedmiotowego. Rupert Sheldrake w książce „Nowa biologia” nazwał go polem morficznym, kreującym życie i porządek świata.
Tu i teraz kwantowej świadomości
Jakie z tego przejrzystego obrazu rzeczywistości nasuwają się wnioski na „tu i teraz”? Jeśli ów „przedmiotowy” świat jest nam potrzebny, aby przejść do świata „nieprzedmiotowego” to powinniśmy o niego dbać.
Skoro świadomość potrzebuje naszych ciał, nasze ciała powinny się zdrowo rozwijać. Skoro świat tak został pomyślany, że cząsteczki materii zagęścił, abyśmy mogli za jego przyczyną odbić się ku świadomości kwantowej i naszego ducha, to powinniśmy dbać o życie na Ziemi.
Jednym z pierwszych zadań, jakie powinniśmy zrealizować, a o którym w książce „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce” jest dużo powiedziane, to przywrócenie ekologii życia.
Wydaje się logiczne, że jeśli zastąpimy świat przyrody technologią, otoczymy się śmieciami i brudnym powietrzem, przestaniemy się żywić materią organiczną. Tym samym przetniemy łańcuch pokarmowy, który utrzymuje nas przy życiu.
Wspólnota
I trzeba tu mówić o wspólnocie, tak jak mówi o tym Adamska-Rutkowska. Porównuje, a wręcz namawia nas, abyśmy czerpali wzorce z organizmów żywych w ich systemach budowania życia.
„Kooperacja komórek oznacza, że w układach tych pojawił się nowy czynnik, (..) komórki stały się dla siebie wzajemnie otoczeniem, a zatem i pomiędzy nimi komunikacja stała się niezbędna, aby współpraca się nie załamała. Komórki porozumiewają się (..) ze sobą i kooperują, a gdy ich współpraca zostanie na skutek wadliwej komunikacji zakłócona, w organizmie rozpoczyna się proces chorobowy.”
„Współpraca zamiast rywalizacji” to jeden z podrozdziałów książki „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce”. To jednocześnie przestroga przed „komórkami rakowymi, które wycofały się ze wspólnoty i funkcjonują na własny rachunek, stając się zagrożeniem dla całości organizmu i sygnalizując zarazem, że ze spójnością organizmu jest coś nie w porządku.”
Takim funkcjonującym na własny rachunek obszarem naszego życia wydaje się system bankowy, finansowy, gospodarczy. W coraz większym stopniu kolidującym nasze życie ze środowiskiem naturalnym i ludzkością jako wspólnotą. To przysłowiowy Smok gospodarczy, który pożera solidne podstawy naszego życia.
Uzdrawianie zamiast tylko leczenia
Także dzisiaj oferując nam może leczenie, może szczepionkę na koronawirusa, ale jednak nie uzdrawianie. „Medycyna konwencjonalna uparcie trzyma się przekonania, iż likwidacja objawów niedomagania w wyniku podania odpowiedniego medykamentu jest równoznaczna z powrotem do zdrowia.”
W ten sposób tłumimy jednak sygnał ostrzegawczy, informację zwrotną zawartą w chorobie i symptomach. Działając w tak wytresowany sposób przestajemy odbierać kolejne komunikaty. Wysyłane przez ciało, przez nasze środowisko, przez Ziemię, przez kwantową i transcendentną świadomość. Przestajemy być wrażliwymi na kolejne ostrzeżenia. Zmiany klimatyczne, zanieczyszczenie środowiska, wymieranie gatunków zwierząt i roślin..
Wycofanie się z algorytmu
Otwarcie się na przekraczającą nas świadomość pozwala nam odciąć się od życia według ustalonego algorytmu, którego wynik jest zawsze ograniczeniem. Nie musimy żyć według gospodarczego smoka, ani według polityków i marzycieli. Nie musimy żyć według konwencjonalnej nauki. Możemy cofnąć się, nie wdając się w technologiczny trend biegnący na oślep.
Możemy odnaleźć z tego wycofania się, nieco lepszą drogę, weryfikując to co do tej pory zostało zrobione i powiedziane.
Jezus Chrystus wzywa nas: „Jeśli kto chce pójść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój na siebie codziennie, i naśladuje mnie.” Ewangelia Świętego Łukasza, 9-23.
I w tych słowach mamy obietnicę życia pozaprzedmiotowego, ale przez codzienny, jakże „przedmiotowy” krzyż.
Książka Danuty Adamskiej-Rutkowskiej „Kwantowa świadomość w konwencjonalnej nauce” potrafi pobudzić do rozważań. Jej analiza komponuje się doskonale do czasu, w którym żyjemy. Doświadczenie pandemii koronawirusa może wynikać z wadliwego postrzegania przez nas rzeczywistości.
Możemy to zmienić, „jeśli nasze obserwacje zachwieją wiarą w słuszność naszych (dotychczasowych) przekonań”.
Maciej Kolomski
Uzupełniająca bibliografia wykorzystana w recenzji:
- Rupert Sheldrake „Nowa biologia”, Virgo Książki Budzące Świadomość, Warszawa 2013
- Renee Weber „Poszukiwanie jedności”, Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa 1990
- Arnold Mindell „O pracy ze śniącym ciałem”, Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa 1991
- „Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu”, Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne, Warszawa 1986
- Joseph Murphy „Potęga podświadomości”, Świat Książki, Warszawa 2000
- Johannes B.Lotz S, „Wprowadzenie w medytację”, skrypt 1973