Menu Zamknij

Trend gospodarczy na poddanie walki czy ciężki nokaut?

Artykuł to ciąg dalszy swoistego dialogu z uniwersalnym śniącym ciałem, przekazem, który ujawnia się w sytuacji koronawirusa. Autor dzieli się swoim przeświadczeniem, że koronawirus to działanie głębszej metodyki. Odnalezienie w niej właściwej informacji skierowanej do ludzi i umiejętne zareagowanie na nią zmieni przede wszystkich trend gospodarczy i uchroni populację przed ciężkim nokautem. W kolejnej części rozwijania tej myśli autor koncentruje się na wędrówce szlaczkiem poziomów logicznych ze szczególnym uwzględnieniem poziomu przekonań.

Jakie znaczenie nadamy pandemii?

Zanim wrócimy do normalnej aktywności ruchowej, powiedzmy sobie jasno, że nie będzie ona już normalną. Zbyt dużo się stało i zbyt dużo się dzieje, aby tak po prostu wrócić do normalności. Tym bardziej, że to, co uznawaliśmy za normę już nią nie jest.

Ważne, abyśmy świadomie wybrali znaczenie pandemii koronawirusa, zgodnie z losem, który dla siebie wybieramy. Ważne abyśmy zrewidowali nasze przekonania, na takie które dodadzą nam siły.

W kazaniu niedzielnym z Jasnej Góry w dniu 22 marca 2020 roku można było usłyszeć o Jezusie Chrystusie, który uleczył ślepego ziemią i śliną. Można było także usłyszeć, że człowiek powstał z prochu ziemi.

Dzisiaj wydaje się, że Ziemia znów jest tym darem troszczącym się o człowieka. Gdzież może bowiem człowiek żyć, jeśli nie na Ziemi? Czy już może polecieć w kosmos i zasiedlić inną planetę? Nie. A czy może żyć człowiek na planecie, która nie będzie już zdolna do stworzenia warunków dla jego życia?

Oczyszczanie się powietrza na skutek zahamowania gospodarki

Na wiadomość z satelity, że powietrze oczyszcza się nad rejonami dotkniętymi koronawirusem część obserwatorów zareagowała sceptycznie. Ich analizy sugerują, że kraje świata po przejściu pandemii koronawirusa skupią się znów na gospodarce odkładając plany przywrócenia światu równowagi ekologicznej na dalszy plan.

Ale dzieje się przecież inaczej i nie człowiek i nie władze o tym decydują. Koronawirus zahamował gospodarkę globalną świata nie czekając na pełną zgodę ludzi i przywódców świata na kilkunastoletni proces obniżania emisji zanieczyszczeń do atmosfery.

Dlaczego? Planeta już dziś wydaje się być chorym organizmem, kaszlącym, rozgorączkowanym a może w stanie ataku padaczki. Niepokojąca informacja pojawiła się z wybrzeży Australii. Rafy koralowe bieleją, już trzeci raz w przeciągu kilku lat. Oznacza to, że klimat ocieplił się a glony, które żyją w rafach koralowych są z nich wypychane.

Glony żyjące w rafach koralowych to źródło tlenu dla całej planety. To drugie, obok lasów tropikalnych płuca ziemi. Rafom koralowym, a więc i glonom grozi wymarcie. Gdy ich zabraknie i lasów, czyż możemy być spokojni o tlen w atmosferze, o fotosyntezę.

Dlatego Ziemia nie czeka na ludzi i co ciekawe nie oczekuje od nich zgody, ale robi swoje. Koronawirus to jej rodzaj układu odpornościowego, który zostaje zmobilizowany dla ratowania zdrowia planety.

Jakby na to nie patrzeć, w kilka miesięcy potrafi zatrzymać, potężnie spowolnić, a w niedługim czasie znacznie ograniczyć działalność gospodarczą człowieka. Dobiera przy tym środki najbardziej skuteczne. Ale czyni to w trosce o człowieka, w trosce o zachowanie dla niego warunków do życia.

Nowy trend gospodarczy – Ziemia leczy ślepego

Ziemia leczy ślepego, jakim jest człowiek. Który nie widzi, że nawet jeśli pokona koronawirusa, zaraz będzie musiał się zmierzyć z potopem wywołanym topniejącymi lodowcami, innymi skutkami ocieplenia klimatu, z utratą życiodajnych fabryk tlenu.

Amerykański senat podjął właśnie decyzję o przyznaniu wartego 2 biliony dolarów pakietu rozwiązań ratujących gospodarkę Stanów Zjednoczonych w obecnym kryzysie koronawirusa. Czy słusznie? USA od dawna były jednym z krajów najwięcej zanieczyszczającym środowisko, bo były największą potęgą gospodarczą.

Rząd tego kraju, jak i wielu innych, starają się utrzymać status quo gospodarek, pozycji gospodarczej na świecie. Więc zachowują się trochę jak ten ślepy, który nie widzi, że koronawirus określa nowy trend gospodarczy. Chodzi właśnie o to, aby gospodarki się zatrzymały, aby ponieść konieczne straty, ale przede wszystkim wypracować nowe podejście, oparte na nowych przekonaniach dotyczących życia na Ziemi, także względem roli jaką mają spełniać gospodarki świata.

Pozostawienie zamkniętej puszki Pandory

Trend gospodarczy polegający na ciągłej ekspansji, aby być większym i silniejszym zaczął nie mieć logicznego sensu. Przypomina to schodzenie człowieka w głębinę oceanu, gdzie nie wie co go spotka, skąd może przynieść na wierzch rzeczy dobre, ale i złe. Przypomina to otwieranie puszki Pandory. Być może tak było i z tym nietoperzem, który żył sobie gdzieś w ciemnych chińskich jaskiniach.

Gdyby się zastanowić, dlaczego nieopodal Ziemi nie ma innej, jej podobnej, dlaczego kosmos jest tak odległy? Można by odpowiedzieć, że tak być musi. Widocznie człowiekowi nie jest i nie powinno być dane, aby sięgnąć wszędzie i wiedzieć wszystko. Działajmy w zakresie danym nam przez stworzenie, być może nie powinniśmy zaglądać w ciemne jaskinie i głębokie dna morskie. Po co chodzić po polu minowym? Ciągle ciąży na nas klątwa ciekawości Adama, gdy zrywał jabłko z drzewa poznania.

Pędząca gospodarka światowa będzie napotykać coraz więcej min i zagrożeń. A mówiąc językiem bokserskim, narazi populację ludzką na ciężki nokaut. I tutaj jest ów wybór, którego możemy dokonać dla kolei naszego losu. W tej nierównej, ale i niepotrzebnej walce z planetą, możemy wciąż walczyć o naszą gospodarkę. Słaniając się na nogach, otrzymując kolejne razy, padniemy, może nawet martwi w ciężkim nokaucie.

Możemy jednak rzucić na ring ręcznik, poddać zawodnika, chroniąc jego zdrowie. Możemy poczuć wdzięczność z takiego obrotu sprawy i mieć szansę kształtowania naszego losu inaczej, poprzez budzące się nowe przekonania, podjęcie nowego treningu.

Pandemia to mechanizm obrony życia na planecie

Pandemia koronawirusa to mechanizm obrony życia na planecie. Nadając takie znaczenie temu wydarzeniu możemy nie tylko wykonać swoisty rachunek sumienia. Możemy ukształtować na nowo życie, odnajdując jego tożsamość z życiem planety. Możemy mocniej uwierzyć w Stwórcę i w ład, który zaprowadził. Otoczyć to dzieło szacunkiem i nie burzyć tego ładu.

Podręczniki dobrego biznesmena, uczące jak być z każdym dniem lepszym i lepszym, dla siebie i innych trzeba napisać na nowo. Z prostego powodu, zamykają się one w sferze strategii, sprawności działania, umiejętności, czyli osiągania tzw. sukcesu. Tego, co może bliższe ciału, bardziej energetyzujące dla działania, ale jednak ślepe.

Nie chodzi przecież o to, aby być tak dobrym, żeby wykończyć wszystkie zasoby Ziemi i jeszcze być w tym pierwszym, któremu to się udało. Koronawirus zatrzymuje taki trend gospodarczy. Przekonanie o tym, że właśnie dawana nam jest kolejna szansa stawia nam dużo większe wymagania.

Dzisiaj wiemy, że planeta, ekosystem potrafi się bronić. Dzisiaj wiemy, że możemy nie doprowadzać ponownie do takiej sytuacji i takiego cierpienia populacji ludzkiej.

Co może być przyjemnością, co jest rzeczywistym cierpieniem?

Czy rozsądny trend gospodarczy polega na tym, aby tak pędzić? Każdy z nas musi pędzić przez życie nakręcając koniunkturę gospodarczą? To jakiś nasz obowiązek? Czy źródłem naszej przyjemności musi być nowy model samochodu na nowy rok życia, nowy smartfon, telewizor, nowy ciuch na każdy miesiąc, nowy…

Źródłem naszej przyjemności powinien być uśmiech, bo rozładowuje stres, dobre samopoczucie, bo to sens życia i ten oddech, który nadal pozwala nam zaczerpnąć życiodajny tlen.

Nasze umiłowanie konsumpcji jest jak wirus, ale od nas zależy, czy jest uleczalny. Ciągłe Doskonalenie Siebie i Innych, japoński „Kaizen”, dzisiaj to wyzwanie możemy wykorzystać do tego, aby móc zharmonizować nasz oddech z oddechem planety i ekosystemu a nie w celu znalezienia się na Wall Street. To ogromne wyzwanie dla ludzkości.

A cierpienie? Czy dzisiaj naszym cierpieniem jest to, że obniżą się nam standardy życia, do których opatrznie się przyzwyczailiśmy? Czy to jest naszym cierpieniem, że nie obejrzymy ulubionej Olimpiady, nie pojedziemy na mecz Ligi Mistrzów?

Cierpienie narzuca się samo, z empatii, bo umierają ludzie, bliscy, dalecy, bardzo dużo ludzi, umierają w samotności i smutku. Ale my często tego nie czujemy, bo żyjemy w transie. Jak utrzymać dochody na osiągniętym poziomie? Jakie są sposoby uzyskania rekompensat za straty? Jak zwolnić ludzi najtańszym kosztem? Gdzie, w tej trudnej chwili można zarobić? Może lepiej jeszcze zarobić? Jak obronić się tarczą przed konsekwencjami koronawirusa? Wciąż jesteśmy na ringu i próbujemy walczyć.

Empatia jest ważna, ale samą empatią nie nakarmimy społeczeństwa. Faktem jest jednak, że empatia pozwoli przerwać trans i działać lepiej. Najpierw w innym kanale przekonań na temat tego, co może nam przynosić przyjemność a co cierpienie. W nowej postawie, przemianie człowieka.

Uzdrowienie reakcją na przełom wewnętrzny

Koniecznością jest nie tylko poczuć empatię, ale także ją rozszerzyć. Czy czujemy co przeżywa Ziemia i ekosystem, przyroda, rośliny i zwierzęta? Prawdopodobnie w naszym transie nie odczuwamy tego. Kim jesteśmy wobec współistniejącego życia? Agresorem? Co możemy zrobić, aby poprawić te relacje i być dobrym partnerem ekosystemu?

Ciało fizyczne może w jednej chwili odzwierciedlić nową tożsamość. Ciało naszej populacji może w jednej chwili odzwierciedlić nową tożsamość człowieka wobec przyrody. Może to recepta na koronawirusa i inne plagi, które mogą wcale nie nadejść, może..

Przekonania mają ogromny wpływ na zdrowie pojedynczej jednostki. Które z przekonań dodadzą nam teraz sił? Które dodadzą sił populacji ludzkiej jako całości? Dokonanie zmian w ograniczających nas przekonaniach globalnych zmienią niemal każdy aspekt naszego życia.

Czy jesteśmy na to gotowi? Czy jesteśmy gotowi na to, aby przyjąć za prawdę, że obecne strategie naszego rozwoju doprowadziły nas do ograniczeń? Nie tylko ograniczeń swobody poruszania się, ale także ograniczeń dostępu do życia. To przecież nie jest droga do tego, aby zwielokrotnić nasze możliwości!

Trend gospodarczy oparty na sztucznej inteligencji

Czy słusznie robimy zawierzając nasz los sztucznej inteligencji? Technologie komputerowe upraszczają życie, wyręczają nas z wielu czynności. Chociażby wykonywania testów na koronawirusa. Trudno się oprzeć temu przekonaniu, że rzeczywiście niosą ze sobą pożytek. Ale czy jest to studnia bez dna?

W książce „Potęga umysłu” Tony Buzan przedstawia ciekawe porównanie pomiędzy możliwościami ówczesnego (to był rok 2001) mózgu krzemowego a mózgiem człowieka. Gdyby zilustrować możliwości komputera za pomocą piętrowego domu, moc i możliwości ludzkiego mózgu należałoby przedstawić w postaci wieżowca o podstawie wielkości dziesięciu zwykłych wieżowców i wysokości równej dystansowi między Ziemią a Księżycem.

Liczba komórek nerwowych w mózgu to 1 000 000 000 000. To tylko w mózgu pojedynczego człowieka. A ile jest wszystkich komórek w całym organizmie? To astronomiczne liczby. Jeśli do tego dodamy, że ludzi, którzy dysponują tym potencjałem jest 7 500 000 000 (7,5 miliarda), to możemy zobaczyć niedościgniony przez żadną sztuczną inteligencję potencjał.

Prawdziwe źródło naszych możliwości

Co mogą zrobić te komórki owładnięte jednym, tym samym celem? Nie jesteśmy w stanie tego ogarnąć, dlatego zostaliśmy wyposażeni w wiarę. Z nią możemy wszystko. To ważne w co wierzymy. Dzisiaj wierzymy, że siła życia, która jest w nas, w postaci naszego konglomeratu komórek, układu odpornościowego i wszystkich układów, jak to sobie nazwaliśmy, współpracujących z nim dadzą sobie radę z wirusem.

Czy nie lepiej tworzyć warunki do tego poczucia pewności o bezpieczeństwo płynące z naszego stworzenia? Dzisiaj oddaliśmy się sztucznej inteligencji w postaci telewizji, internetu, gier komputerowych, relacji w postaci komunikatorów i osłabiliśmy nasze siły.

W zwielokrotnianiu naszych możliwości, także utrzymywania zdrowia i leczenia chorób pomóc może nam nie budowanie kolejnego piętra mózgu komputera, ale wejście na kolejne piętro wieżowca sięgającego Księżyca.

Tym bardziej, że wchodzenie na wyższe piętro wieżowca, który już jest dla nas zbudowany nie wiąże się z dodatkowymi kosztami poza tymi, które istnieją w naszym metabolizmie, w naszych siłach fizycznych, siłach naturalnych. Budowanie kolejnego piętra domu wiąże się znów z kosztami. To kolejna wieża Babel, której lepiej nie budować.

Trend gospodarczy i sportowcy na fali transu

Jednym z dobrych przykładów tego, jak wykorzystywać naturalne możliwości człowieka są sportowcy. Osiągają coraz to lepsze wyniki we współpracy swojego ciała z umysłem, emocjami i zmysłami. Jednak i ta sfera naszego życia musi ulec przewartościowaniu.

Także sportowców trzeba wyleczyć z owego transu. Także skrócić im drogi do zwycięstw z pomocą sztucznej inteligencji, farmakologii, dopingowi. Zbyt wiele w ostatnich latach było tych wykroczeń poza czysty sport i weryfikacji różnych wyników. Chociaż sport walczy o czystość, jest już zabrudzony, pomimo szlachetnych postaw prawdopodobnie większości sportowców.

Czy dzisiaj sportowiec zarabiający miliony za każdy tydzień pracy jest tak samo pożyteczny społeczeństwu jak pielęgniarka narażająca się na śmiertelną chorobę za 3 tysiące na miesiąc? Pędząca koniunktura gospodarcza, także obejmująca świat sportu spłatała nam figla.

Najwybitniejsi sportowcy ją nakręcają. Reklamują niespożytą liczbę produktów i nakręcają sprzedaż i popyt, bo każdy chce mieć i być chociaż troszkę jak ten sportowiec. Wokół gwiazd sportu i wielu „kasowych” dyscyplin sportu krążą niebotyczne pieniądze, kontrakty, sponsorzy, strategie wizerunkowe dla firm i inne, nakręcające trend gospodarczy nadmiernej konsumpcji.

Weryfikacja machiny sportowej w nowy trend gospodarczy

A zarobki naukowców? Czy nie powinny być większe, skoro ich badania, przekonania, w końcu przepowiednie mogły uchronić nas od pandemii? Za mistrzem sportu, w tle jego portretu, widnieją okazałe puchary, trofea, medale. Piękne odniesienia ich niezłomności w walce, siły charakteru, umiejętności i dobrze przyjętej strategii. Są odniesieniami ich sukcesu, nawet najbardziej prestiżowego, olimpijskiego, jednak nie sukcesu w walce z pandemią.

Trzeba być sportowcem, bo bycie nim, zdrowy tryb życia, utrzymywanie kondycji, pobudzanie organizmu do bycia silnym i zahartowanym, także moc mentalna umysłu i charakteru stwarzają lepsze warunki do obrony przed wirusem. Jednak machina sportowa, jak każda musi dziś poddać się weryfikacji.

Odniesienia sukcesu w walce z pandemią trzeba tworzyć w szybkim biegu ze zniczem, ale od dziś i od wszędzie, przyznając medal każdemu ozdrowieniu, każdemu skutecznemu przeciwciału, każdemu wyleczeniu. Także zataczając coraz szersze kręgi pozytywnych odniesień. Indywidualnych, instytucjonalnych, państwowych, ogólnoświatowych aż po planetarne. I najważniejsze, wykraczające poza percepcję naszych zmysłów, w aktach tego, co możemy i chcemy przyjąć za wiarę.

Aby dosięgnąć wizję, trzeba ją najpierw stworzyć

Wizja lepszego jutra:

  1. Przemiana gospodarcza, która zapoczątkowała się na poziomie każdej jednostki ludzkiej.

„Człowieka porównać można do zbiornika, który posiada u góry kurek przez który może być napełniony, podczas gdy u dołu znajduje się drugi, nieco większy, który w miarę tego, czy jest otwarty, czy zamknięty, powoduje opróżnienie, czy też napełnienie zbiornika. (…) Niech więc każdy pilnuje, by dolny kurek był zamknięty, czyli innymi słowy: nie należy marnować swoich sił; uczyń jeden ruch tylko, skoro ten jeden wystarczy, a nie jak zwykle niepotrzebnie dwadzieścia czy czterdzieści ruchów.
Nie czyń niczego gorączkowo i uważaj każde możliwe przedsięwzięcie za łatwe; jeśli postępować będziemy w ten sposób, wówczas zbiornik naszych sił zawsze będzie pełny, a to, co się przelewa, jeśli potrafimy ekonomicznie gospodarzyć, zupełnie wystarczy na zaspokojenie wszystkich naszych potrzeb
Emil Coue

Niebezpieczny trend gospodarczy oparty jest na kaprysach a nie rzeczywistych potrzebach.

Niebezpieczny trend gospodarczy | Pasja Ruchu
Niebezpieczny trend gospodarczy

Nowa ekonomia. Uczyń jeden ruch tylko, skoro ten jeden wystarczy, aby być szczęśliwym i żyć w radości, a nie jak zwykle niepotrzebnie dwadzieścia czy czterdzieści ruchów.

Oczekiwany chreod gospodarczy | Pasja Ruchu
Oczekiwany chreod gospodarczy

Umiłowanie własnego domu – nowy trend gospodarczy

  1. Wzrosło umiłowanie domu, tego małego i dużego.

Pozostań w domu! To hasło, które niosło dla nas znaczenie przeżycia i zdrowia ludzi nam bliskich, stało się także umiłowaniem życia rodzinnego, wzrostem troski o ekonomię gospodarstw domowych. Także zamknęło granice pomiędzy krajami, nie wykluczając współpracy między nimi, jednak zatrzymując trend mieszania się narodów oraz nadmierny rozwój przemysłu transportowego i turystycznego.

  1. Aby nie przybył do nas Terminator z przyszłości..

.. budujemy naszą przyszłość w oparciu o rozwój możliwości ludzkiego organizmu, zmysłów, uczuć, umysłu a nie tylko umysłu. Nie siła telefonu komórkowego lecz siła naszego układu odpornościowego i innych naszych potencjałów porządku morfogenicznego jest naszym celem i troską.

  1. Myjemy ręce, myjemy twarz, mamy ten nawyk dobrze zakotwiczony.

Opanowaliśmy nie rozprzestrzenianie chorób drogą kropelkową. Zapobiegliśmy tą drogą rozwojowi wielu chorób, odciążyliśmy tym sposobem służbę zdrowia i nakłady finansowe na ten sektor gospodarczy. Jesteśmy mistrzami profilaktyki, która zawsze jest tańsza. Przy okazji myjąc ręce i twarz czyśćmy nasze umysły i dusze.

Maciej Kolomski

Bibliografia

  1. Rupert Sheldrake „Nowa biologia”, Virgo Książki Budzące Świadomość, Warszawa 2013
  2. Arnold Mindell „O pracy ze śniącym ciałem”, Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa 1991
  3. Anthony Robbins „Obudź w sobie olbrzyma… i miej wpływ na całe swoje życie – od zaraz!”, Wydawnictwo Studio Emka, Warszawa 1995
  4. Tony Buzan „Potęga umysłu”, MUZA SA, Warszawa 2003
  5. Joseph Murphy „Potęga podświadomości”, Świat Książki, Warszawa 2000
  6. Mateusz Grzesiak „Wyjątkowy nauczyciel”, Wydawnictwo GJ Książki, Warszawa 2009
  7. Emil Coue „Świadoma autosugestia jako środek opanowania samego siebie”, GAJA, Łódź 1993

Zaktualizowano: 25 maj 2021r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *